PAP podał (22 maja) za Secretary of State for Defence (Ministerstwo Obrony), że: „Rosja prawdopodobnie rozmieściła na osi Siewierodoniecka ciężkie wozy bojowe BMPT Terminator, których zadaniem jest wsparcie czołgów, ale 10 takich pojazdów raczej nie wpłynie znacząco na przebieg kampanii (…). Jedyna będąca w gotowości bojowej rosyjska kompania wozów BMPT Terminator do wsparcia czołgów została prawdopodobnie wysłana na oś Siewierodoniecka w ramach ofensywy w Donbasie. Ich obecność sugeruje, że w atak zaangażowane jest Centralne Zgrupowanie Wojsk (CGW), które jest jedyną formacją dysponującą tym pojazdem. CGW poniosło wcześniej ciężkie straty, nie zdoławszy przebić się do wschodniego Kijowa w pierwszej fazie inwazji (…). Jest jednak mało prawdopodobne, by przy rozmieszczeniu maksymalnie dziesięciu Terminatorów miały one znaczący wpływ na przebieg kampanii”.
Pierwsze informacje o tym, że „Terminatory” weszły do akcji pojawiły się 15 maja. Te wozy pełnią rolę ochrony dla czołgów. „Wraz z plutonami czołgów BMPT biorą udział w niszczeniu ukraińskich pozycji, pojazdów opancerzonych, systemów rakiet przeciwpancernych” – poinformowała rosyjska agencja prasowa RIA Novosti. BMPT nie tylko chroni czołgi przed ogniem przeciwpancernym, prowadzonym głównie z granatników, ale sam jest podobny do czołgu. Podobieństwa są jak najbardziej na miejscu, bo BMPT opracowany został na bazie czołgów T-72 (starsze modele) i T-90A (nowsze, w użyciu od 2018 r.). Ma jednak znacznie lepsze opancerzenie od tego ostatniego– pancerz reaktywny Relikt, taki jaki zastosowano w T-90M (m – jak zmodernizowany). Wyposażony jest w elektromagnetyczny system ochrony do unieszkodliwiania min przeciwpancernych lub min przeciwpiechotnych. W przeciwieństwie do tych, których „Terminator” ma chronić, nie jest wyposażony w działo. W bezzałogowej wieży umieszczone dwa automatyczne działka kalibru 30 mm (z zapasem amunicji do 900 szt.), cztery wyrzutnie kierowanych pocisków rakietowych. Siłę ognia wzmacniają dwa automatyczne granatniki - konstrukcje z przełomu lat 60. i 70. (do 600 szt. amunicji) i klasyczny, czołgowy, przeciwpiechotny karabin maszynowy. „Terminator” wyposażony jest w automatyczny system kierowania ogniem, systemy wykrywania namierzania wiązką laserową, systemy nawigacji – GPS i GLONAS. Dzięki takie technice 5-osobowa załoga BMPT może prowadzić ogień do czterech celów jednocześnie.
Nie wiadomo, ile „Terminatorów” ma armia rosyjska. Mówi się, że niewiele, choć prace nad bojowymi wozami wsparcia czołgów trwają od dwóch dekad. Skoro Rosjanie wprowadzają do walki to, czym dysponują, oznaczać może jedynie, że ponoszą duże straty w broni pancernej i w walkach ulicznych liczą się z tym, że zagrożenie dla czołgów ze strony przeciwnika będzie jeszcze większe. Czy i w jakim stopniu „Terminatory” będą skuteczne w konfrontacji z nowoczesną bronią p5rzeciwpancerną zachodniej produkcji? Wg danych ukraińskich do soboty (21 maja) Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej straciły 1278 czołgów i 3116 bojowych pojazdów opancerzonych.