Do katastrofy doszło w niedzielę, 27 sierpnia, na krótko przed godziną 9:00 czasu lokalnego, około 2 km w głąb lądu na wyspie Melville w archipelagu Tiwi. Na ziemię, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, runął jeden z dwóch transportowych zmiennowirnikówców Bell-Boeing MV-22B Osprey, które wystartowały z bazy lotniczej w Darwi. W działania ratownicze zaangażowała się załoga i pasażerowie drugiej maszyny oraz wezwane w krótkim czasie śmigłowce australijskiego wojska i służb ratowniczych. Ofiary zostały przetransportowane do szpitali w Darwin. Trzy osoby zginęły na miejscu. Dwie, po przetransportowaniu do szpitala, trafiły od razu na stół operacyjny. Ich stan okazał się bardzo ciężki.
Ofiarami są członkowie Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, którzy brali udział w międzynarodowych ćwiczeniach Predators Run 2023. Bierze w nich udział ponad 2500 żołnierzy z USA, Australii, Filipin, Timoru Wschodniego i Indonezji. Są to najwierniej ćwiczenia dowodzone przez armię australijską na Terytorium Północnym. Zostały one wznowione w poniedziałek.
Obecnie trwają zarówno działania związane z badaniem przyczyn tragedii, jak też możliwie szybkim transportem ofiar do USA i powiadomieniem krewnych ofiar śmiertelnych. W związku z tym informacje udzielane przez władze Australii oraz USA są bardzo ograniczone.
MV-22B Osprey to wyjątkowa wojskowa maszyna transportowa, produkowana wspólnie przez koncerny Boeing i Bell, łącząca w sobie zarówno zalety śmigłowca, jak i samolotu transportowego. Powstała ona na zamówieni Korpusu Piechoty Morskiej USA dotyczącej następcy śmigłowców transportowych, który przewyższał by je zarówno pod względem prędkości jak i zasięgu lotu, jednocześnie startując i lądując pionowo z pełnym ładunkiem.
W efekcie powstała maszyna, która lata i wygląda jak nietypowy samolot transportowy z silnikami i wyjątkowo dużymi śmigłami na końcach prostych skrzydeł. Całe gondole silników raz z wirkami mogą się obracać podczas lotu. Podczas startu muszą znajdować się w pozycji pionowej i wówczas Osprey funkcjonuje jak śmigłowiec z dwoma przeciwbieżnymi wirnikami. Możliwy jest również start skrócony, gdy silniki są ustawione pod pewnym kątem, aby uzyskać siłę nośną zarówno ze skrzydeł, jak i ruchu śmigieł. Pozwala to zabrać większy ładunek przy rozbiegu długości kilkudziesięciu metrów. W locie poziomym - w miarę nabierania prędkości - maszyna obraca silniki coraz bardziej do pozycji poziomej, w której siłę nośna generują skrzydła i V-22 Osprey, porusza się wówczas jak klasyczny samolot.
Dzięki tak wyjątkowej konstrukcji V-22 Osprey zabiera na pokład 24 osoby lub dziewięć ton ładunku w obszernej ładowni mierzącej ponad siedem metrów długości i 1,8 szerokości. Załadunek odbywa się dzięki hydraulicznej rampie pod ogonem. Sześć ton ładunku można podwiesić pod maszyna, ale wówczas musi ona poruszać się jak śmigłowiec. Natomiast lecąc w trybie hybrydowym i korzystając z obracanych silników, Osprey jest w stanie osiągnąć maksymalną prędkość ponad 500 km/h i zasięg przekraczający 1600 km. Są to parametry, których nie jest w stanie uzyskać śmigłowiec.
Napęd maszyny stanowią dwa potężne silniki turbinowe Rolls-Royce AE 1107C-Liberty o mocy 6150 KM każdy. Ponieważ Osprey został zaprojektowany do wykorzystania na okrętach desantowych US Navy, łopaty śmigieł można automatycznie złożyć, a skrzydła obrócić o 90 stopni wzdłuż kadłuba, aby ułatwić hangarowanie. Obecnie maszyny V-22 Osprey różnych wersji używane są jedynie przez siły zbrojne USA i Japonii.