Pechowy niszczyciel Kima. "Przestępczą niedbałość" i próby naprawy okrętu

2025-06-07 8:30

Okręt wojenny, który uległ uszkodzeniu podczas ceremonii wodowania w maju, został postawiony do pozycji pionowej i oczekuje na dalsze naprawy, donoszą państwowe media Korei Północnej. Co najmniej czterech urzędników zostało zatrzymanych za "przestępczą niedbałość", która doprowadziła do niepowodzenia tego przedsięwzięcia. Jakie są dalsze plany naprawy okrętu i jakie konsekwencje poniesie personel odpowiedzialny za incydent?

Spis treści

  1. Niszczyciel w pozycji pionowej – sukces północnokoreańskich stoczniowców
  2. Incydent podczas wodowania – 5000-tonowy niszczyciel na boku

Niszczyciel w pozycji pionowej – sukces północnokoreańskich stoczniowców

Reżimowa agencja KCNA podała, że zespół pracowników stoczni ustawił okręt w pozycji pionowej na początku czerwca. W czwartek (5 czerwca) po południu jednostka została bezpiecznie zacumowana przy nabrzeżu. Agencja Yonhap przekazała, że armia Korei Południowej potwierdziła doniesienia Pjongjangu.

Kolejny etap prac, ma potrwać od siedmiu do 10 dni (warto jednak zaznaczyć, że są to oficjalne szacunki), odbędzie się w suchym doku w porcie Rason. Tam okręt zostanie odholowany po ponownym zbadaniu stanu kadłuba. KCNA informowała w maju, że po dokładnych oględzinach potwierdzono brak jakichkolwiek otworów w dnie okrętu, a uszkodzenia "nie były poważne".

Incydent podczas wodowania – 5000-tonowy niszczyciel na boku

Według północnokoreańskich mediów, 5000-tonowy niszczyciel typu Choe Hyon przechylił się i częściowo zanurzył podczas ceremonii wodowania, która odbyła się 21 maja w porcie Chongjin. Ceremonia, którą obserwował sam Kim Dzong Un, zamieniła się więc w sporą porażkę, zwłaszcza że północnokoreański przywódca wcześniej chwalił się jednostką i zapowiadał, że będzie wyposażona w najnowocześniejszą i najpotężniejszą broń, w tym nuklearną.

Kim potępił incydent. Co więcej, uznał go za "czyn przestępczy" i nakazał pełny, "bezwarunkowy" remont niszczyciela. W ramach dochodzenia zatrzymano kilku urzędników, w tym wicedyrektora departamentu przemysłu zbrojeniowego partii rządzącej. Oskarżono ich o "przestępczą niedbałość", która doprowadziła do niepowodzenia przedsięwzięcia. 

CSIS Korea Chair, specjalna jednostka badawcza działająca w ramach Center for Strategic and International Studies (CSIS), jednego z najbardziej wpływowych amerykańskich think tanków zajmujących się sprawami międzynarodowymi i bezpieczeństwem zwraca uwagę, że prace przy niszczycielu wciąż trwają, co widać na zdjęciach satelitarnych z 5 czerwca br. Widać na nich, że wokół okrętu, a także na jego podkładzie znajdują się niewielkie balony wypornościowe. Dodatkowo na pochylni znajduje się coś, co również przypomina tego typu większy balon lub tymczasową rampę. To sugeruje, że operacja ratunkowa nie została jeszcze zakończona – wciąż trwają prace związane z odpompowywaniem wody, stabilizacją oraz renowacją.

Okręt, który przysporzył zmartwień Kim Dzong Un'owi to drugi niszczyciel typu Choe Hyon. Są to największe jednostki nawodne Marynarki Wojennej Korei Północnej. Choć w propagandzie północnokoreańskiej często nazywane są "niszczycielami", według standardów międzynarodowych są to raczej duże fregaty lub lekkie niszczyciele, o ograniczonych zdolnościach bojowych. Brakuje im zarówno zaawansowanego uzbrojenia, jak i interoperacyjności, jaką prezentują zachodnie lub nawet chińskie okręty klasy niszczyciel. W razie konfliktu zbrojnego jednostki Choe Hyon byłyby łatwym celem dla nowoczesnych systemów rakietowych, szczególnie biorąc pod uwagę dominację lotnictwa i marynarki wojennej Korei Południowej oraz Stanów Zjednoczonych.

Konstrukcja tych jednostek wyraźnie nawiązuje do radzieckich projektów z lat 50. i 60., szczególnie do niszczycieli typu Skriery oraz fregat typu Riga. Szacuje się, że okręty te zostały zbudowane w Korei Północnej na bazie radzieckich planów lub wręcz z pomocą przekazanych przez ZSRR jednostek, które następnie zostały zmodernizowane lokalnie.

Portal Obronny SE Google News