W warunkach wojennych system ochrony zdrowia musi podołać z nadzwyczajnymi sytuacjami, takimi, które w czasie pokoju przerabiano (poza Donbasem) podczas szkoleń. Teraz medycy zajmują się nie tylko poszkodowanymi w walce żołnierzami, ale i cywilami. A wśród nich skutków wojny najbardziej doświadczają dzieci, ciężarne i osoby w starszym wieku. Oni mają w najlepszym przypadku ograniczone możliwości ewakuowania się w bezpieczniejsze miejsce. Ocenia się, ze w terenach przyfrontowych osoby w wieku 65+ stanowią 30 proc. cywilów. – To osoby starsze i kobiety w ciąży mierzą z największym ryzykiem, kiedy zaburzona jest działalność służby zdrowia – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej (PMM). Dodajmy, że według oficjalnych ukraińskich danych od początku rosyjskiej agresji placówki medyczne były ostrzeliwane ponad 800 razy. WHO szacuje, że w regionach przyfrontowych i frontowych, na wschodzie i południu kraju, nawet 50 proc. placówek medycznych funkcjonuje w ograniczonym zakresie lub nie funkcjonuje w ogóle. PPM od początku konfliktu wspomaga ukraińskie szpitale i przychodnie transportami ze sprzętem medycznym, lekami i środkami opatrunkowymi.
W sumie wyekspediowano 130 takich transportów do 50 ukraińskich szpitali. Trafiły do nich m.in.: 4 ambulanse, 15 tys. szczepionek przeciw tężcowi i błonicy, specjalistyczny sprzęt (i szkolenia medyczne dla personelu) do 10 szpitali neonatologicznych w Ukrainie oraz 3 punktów pierwszej pomocy medycznej na przejściach granicznych i w ośrodkach recepcyjnych w Ukrainie. PPM pomaga także uchodźcom. Zorganizowano dla nich tysiąc sesji psychologicznych i terapeutycznych. Adresowane są przede wszystkim do kobiet. To Ukrainki (kobiety i dzieci) stanowia/stanowiły zdecydowaną większość uchodźców (73-95 proc. według różnych źródeł).
Trudno zliczyć, ile organizacji humanitarnych niesie pomoc Ukrainie. Do tego grona należy zaliczyć także instytucje na co dzień nie zajmujące się taką działalnością – urzędy gminy, samorządy, szpitale, stacje pogotowia ratunkowego, biznes itp. W pomoc zaangażowane są „małe” i „duże” organizacje charytatywne. Caritas Polska poinformowała PAP, że łącznie od 24 lutego 2022 r., zebrała 150 mln zł na pomoc Ukrainie. „Jest to kwota rekordowa biorąc pod uwagę, że dotyczy tylko jednego celu”. Pieniądze pochodzą ze zbiórki ogłoszonej zaraz po wybuchu wojny, od indywidualnych darczyńców, w tym np. dzięki wpłatom z sms oraz z odpowiedzi na apel skierowany do narodowych sieci Caritas. Do tego dochodzi pomoc rzeczowa. M.in. 2 mln wydanych posiłków uchodźcom w punktach przygranicznych. W sumie do Ukraińców, którzy przekroczyli polską granicę, oraz do tych, którzy pozostali w swoim kraju, Caritas przekazała pomoc o wartości 597 mln zł.
Swoje polskie przedstawicielstwo ma UNICEF. Biuro ds. Reagowania na Potrzeby Uchodźców prowadzi je Polski Komitet Narodowy UNICEF. Według jego danych 1,5 mln ukraińskich dzieci jest narażonych na depresję, stany lękowe, zespół stresu pourazowego oraz inne zaburzenia zdrowia psychicznego o potencjalnie długofalowych skutkach. – Po 12 miesiącach wojna i kryzys uchodźczy są dalekie od zakończenia, a rodziny w trudnej sytuacji wciąż potrzebują naszego wsparcia – podkreśla w rocznicowym komunikacie Rashed Mustafa, koordynator Krajowy Biura UNICEF ds. Reagowania na Potrzeby Uchodźców w Polsce. Aby odpowiedzieć na najpilniejsze oraz długofalowe potrzeby (...) dotkniętych skutkami wojny w kraju i poza granicami Ukrainy, potrzeba 1,1 mld dolarów. Jak widać każda pomoc jest cenna i potrzebna, bo popyt na nią jest większy od podaży.
Skoro według Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka od początku inwazji na Ukrainie zginęło 8006 cywilów (tym 487 dzieci), to i jest ogrom rannych, potrzebujących medycznej pomocy i rozmaitej rehabilitacji. Według Biura Komisarza rannych zostało 13287 osób. Według ukraińskich władz może zginęło 41 tys. cywilów, zatem rannych zostałać mogło nawet u 70 tys. W tę statystykę nie wpisują się osoby, które nie odniosły fizycznych obrażeń, ale są dotknięte PTSD.