Odbijać okupowane obszary ma, wg zapewnień prezydenta Ukrainy, milionowa armia. W liczbach to siła żywa znacznie większa od tych, które zaangażował agresor. Na całym (długości ponad 1,2 tys. km) froncie Rosja – w różnych formacjach, tj. regularnych pododdziałach swych Sił Zbrojnych, Rosgwardii i grupach najemników; m.in. tzw. wagnerowców – ma pod bronią kilkakrotnie mniejszy potencjał ludzki od tego deklarowanego przez prezydenta Ukrainy. Dodać trzeba i stanowczo podkreślić, że potencjał mobilizacyjny Federacji Rosyjskiej jest też wielokrotnie większy od takich samych możliwości Ukrainy. „Siły ukraińskie prawdopodobnie zaczęły kontrofensywę w okupowanym przez wojska rosyjskie obwodzie chersońskim na południu Ukrainy lub szykują się do jej rozpoczęcia; publicznie dostępne dane nie dają jednak pełnego obrazu tej kampanii” – ocenił Instytut Studiów nad Wojną. Jak na razie nie jest to więc kontrofensywa na miarę podobnych działań znanych z historii, choćby II wojny światowej. Z tą łączy się aktywny udział… kobiet w wojnie. Trzeba wyjaśnić, że w czasie II wojny światowej kobiety walczyły na froncie, jak mężczyźni, tylko w Armii Czerwonej. W innych ich rola ograniczała się do służby pomocniczej. Agencja Ukriform podała, że w ukraińskiej armii służy 50 tys. kobiet. 12 tys. to pracownice cywilne w Siłach Zbrojnych, ale 5 tys. kobiet-żołnierzy jest na froncie.
Na froncie walczą nie tylko żołnierze, ale i funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Nie tylko szukają szpiegów i kolaborantów, ale… Służby prasowe ukraińskiego MON poinformowały (24 lipca), że oficerowie kontrwywiadu SBU zniszczyli rosyjski czołg T-72 dronem szturmowym. Informacje o tym zdarzeniu są skąpe. SBU opublikowało filmik pokazujący, jak tank agresora, trafiony od góry, a ściślej jego wieża, wylatuje w powietrze. W tym miejscu trzeba dodać, że tak dzieje się z każdym trafionym T-72, gdyż nie ma on oddzielonego magazynu amunicji. Jej detonacja wywala wieżę w górę. Załoga nie ma szansy na przeżycie. Tradycyjnie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy z rana podaje raport o stratach agresora, od początku napaści na Ukrainę, tj. od 24 lutego. W komunikacie o stratach w sile żywej nie ma rozgraniczenia na zabitych, rannych, wziętych do niewoli. Do 23 lipca Rosja utraciła 39 520 ludzi (+280 w dniu poprzednim), czołgów – 1722 (+14), transporterów opancerzonych i bojowych wozów piechoty – 3942 (+13), samolotów – 221 i śmigłowców 188… Nie ma oficjalnych danych o stratach armii ukraińskiej.