Tajemnice Białego Domu: Co naprawdę powiedział Trump?
Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu było kluczowym momentem dla dalszych relacji ukraińsko-amerykańskich, zwłaszcza w kontekście dostaw uzbrojenia. Prezydent Zełenski podczas briefingu poinformował, że tematyka rozmów obejmowała obronę powietrzną, długodystansowe środki walki oraz produkcję uzbrojenia. Najwięcej emocji wzbudziła jednak kwestia pocisków manewrujących Tomahawk.
„Zdecydowaliśmy, że nie wygłaszamy oświadczenia w tej sprawie i nie odpowiadamy na pytania o to” - powiedział Zełenski, co wskazuje na delikatność i strategiczne znaczenie poruszanych zagadnień. Mimo to, ukraiński prezydent wyraził nadzieję na wsparcie USA. „Wierzymy w USA, wierzymy prezydentowi (Trumpowi – PAP), że chce zakończyć tę wojnę. Rozumiemy, że jest to niełatwe zadanie. Dla nas jest to jednak kwestia naszej niepodległości” - dodał, podkreślając wagę amerykańskiego zaangażowania.
Kwestia sprzedaży rakiet Tomahawk była jednym z głównych punktów dyskusji. Zełenski otwarcie przyznał: „Tak, rozmawialiśmy o Tomahawkach - mówię wam całkowicie otwarcie - chcielibyśmy je otrzymać. I prezydent Trump zaznaczył, że musimy rozumieć, iż „nam też są one potrzebne”. To jest obecne stanowisko strony amerykańskiej. Ale nikt nie wykreślił tego tematu z rozmów. Musimy nad tym popracować”. Ta wypowiedź sugeruje, że choć Stany Zjednoczone mają swoje priorytety, temat dostaw Tomahawków dla Ukrainy pozostaje otwarty i będzie przedmiotem dalszych negocjacji.
Dlaczego Rosjanie boją się Tomahawków?
Wołodymyr Zełenski nie krył, że Rosjanie obawiają się pocisków Tomahawk. Jak sam stwierdził: „Rosjanie boją się Tomahawków”, ponieważ wiedzą, co mogłyby osiągnąć w połączeniu z ukraińskim uzbrojeniem”. Ta obawa jest uzasadniona, biorąc pod uwagę zaawansowane możliwości tych rakiet.
Pociski manewrujące Tomahawk to broń o zasięgu do 2500 km, zdolna do precyzyjnego uderzenia w cele naziemne. Ich wprowadzenie do arsenału Ukrainy znacząco zwiększyłoby zdolności ofensywne i obronne kraju, umożliwiając rażenie celów daleko za linią frontu, a nawet na terytorium Rosji.
Dyplomatyczny maraton: Rozmowy z Europą i Putinem
Po spotkaniu z Donaldem Trumpem, prezydent Zełenski kontynuował intensywne rozmowy dyplomatyczne. Jak poinformował, rozmawiano również o planowanym spotkaniu przywódców USA i Rosji w Budapeszcie, a także o czwartkowej rozmowie Trumpa z Władimirem Putinem. Te rozmowy świadczą o szerokim spektrum poruszanych tematów, wykraczających poza kwestie militarne.
Wołodymyr Zełenski przeprowadził również rozmowy z europejskimi przywódcami, w tym z premierem Donaldem Tuskiem, oraz z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem. Na zakończenie briefingu, Wołodymyr Zełenski nie unikał osobistych i mocnych deklaracji dotyczących swojej relacji z prezydentem Rosji. „Putin mnie nienawidzi i to jest wzajemne. Trudno jest mieć inny stosunek do kogoś, kto chce pozabijać nas wszystkich” – oświadczył, wyrażając głębokie emocje i podkreślając osobisty wymiar konfliktu.
