„Po upływie około czterech miesięcy od wysłania wojsk na wojnę między Rosją a Ukrainą, (Korea Północna) prawdopodobnie przyspiesza przygotowania do działań uzupełniających i rozmieszczenia wojsk w związku z licznymi ofiarami i przypadkami pojmań wśród żołnierzy” – przekazało południowokoreańskie Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów (JCS).
Wywiad w Seulu informował w połowie stycznia, że co najmniej 300 żołnierzy z Korei Płn. zginęło, a 2700 odniosło obrażenia w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji, gdzie od 6 sierpnia siły ukraińskie prowadzą ofensywę.
O możliwości wysłania przez Pjongjang kolejnego kontyngentu w czwartek (21 stycznia) mówił także szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow. W jego ocenie posiłki wojskowe, które zostaną wysłane w 2025 r. do obwodu kurskiego w Rosji, obejmą jednostki artyleryjskie i rakietowe wraz ze sprzętem, a także pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
Korea Północna dostarczyła Rosji w ciągu ostatnich trzech miesięcy około 120 samobieżnych dział artyleryjskich M-1978 Koksan i 120 wieloprowadnicowych systemów rakietowych M-1991 i prawdopodobnie wyśle co najmniej tyle samo w przyszłości - powiadomił szef HUR.
"Mają wiele takich systemów" - dodał. Jak zauważył, większość tej broni jest obecnie wykorzystywana przeciwko ukraińskim wojskom lub w celach szkoleniowych w Rosji.
Oprócz wyrzutni artyleryjskich Pjongjang ma przekazać Rosjanom w 2025 r. kolejnych 150 pocisków balistycznych krótkiego zasięgu KN-23 - powiadomił Budanow, dodając, że w ubiegłym roku rosyjska armia otrzymała 148 takich rakiet. Według szefa HUR północnokoreańscy żołnierze używają tych pocisków w obwodach kurskim i briańskim w Rosji, a także szkolą rosyjskich wojskowych z ich obsługi.
Budanow przyznał, że nie ma dobrego zdania o żołnierzach z Korei Północnej. "Są jak roboty biologiczne" - ocenił.
Według władz w Seulu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wysłał ponad 10 tys. żołnierzy jako „mięso armatnie”, aby pomóc Moskwie w walce z Kijowem - w zamian za rosyjską pomoc technologiczną dotyczącą programów zbrojeniowych i satelitarnych Pjongjangu, objętych surowymi międzynarodowymi sankcjami.
W najnowszej analizie JCS przekazano również, że Korea Północna będzie kontynuować przygotowania do wystrzelenia zaawansowanej technologicznie broni - jak satelita szpiegowski lub międzykontynentalny pocisk balistyczny, choć „nie ma żadnych bezpośrednich sygnałów”, że takie „prowokacje” mogą wkrótce nastąpić.
Tylko w styczniu, na kilka dni przed zaprzysiężeniem prezydenta USA Donalda Trumpa, Północ przeprowadziła dwa testy rakietowe, w tym pocisku hipersonicznego.
PAP