Spis treści
- Wsparcie Polski dla Ukrainy w liczbach
- Polskie MiG-i-29 w Ukrainie
- MiG-i-29 wzmacniają obronę powietrzną Ukrainy
Wsparcie Polski dla Ukrainy w liczbach
"Polska, na różne sposoby, przede wszystkim w sferze militarnej, wspiera Ukrainę w osiąganiu zwycięstwa" – powiedział Łukasiewicz. Podał też konkretne liczby obrazujące wspomnianą, militarną pomoc w latach 2022-2024. Było to: 318 czołgów, 536 pojazdów bojowych różnego typu, 136 systemów artyleryjskich, 10 samolotów i 10 śmigłowców bojowych. Do tego dochodzi ogromna ilość amunicji, materiałów bojowych, paliw, a także części zamiennych. Wszystko o łącznej wartości około 4,5 miliarda euro.
To jednak nie koniec wsparcia. Słowa szefa polskiej ambasady w Kijowie wskazują, że Polska przygotowuje kolejny, 47. już pakiet pomocy dla Ukrainy. Jego wartość ma wynieść około 200 milionów euro. Nie można wykluczyć, że w jego ramach spełnione zostaną prośby Ukraińców o dodatkowe myśliwce MiG-29. "Przekazanie ich Ukrainie jest całkiem możliwe – odpowiednie negocjacje już trwają" – powiedział Łukasiewicz, jednocześnie wskazując, że są to samoloty stopniowo wycofywane ze służby i zastępowane nowszymi, zachodnimi maszynami. Mowa tutaj o myśliwcach F-16, ale też FA-50, czy - w przyszłości - F-35.
Polskie MiG-i-29 w Ukrainie
Polska była jednym z pierwszych państw NATO, które zdecydowały się na przekazanie Ukrainie samolotów. Siły Powietrzne Ukrainy stopniowo otrzymywały poradzieckie maszyny, których dostawy ruszyły wiosną 2023 r. Już wtedy prezydent Polski, Andrzej Duda mówił o kolejnych, potencjalnych dostawach. "W naszej dyspozycji mamy także MiG-i, które przeszły modernizację i zostały dostosowane do standardów NATO, np. w zakresie łączności, i są one przygotowane do wykonywania natowskiej misji typu air policing. Ale one będą nam jeszcze potrzebne" – podkreślał. Wyjaśnił jednak, że z biegiem czasu, kiedy to poradzieckie maszyny zostaną zastąpione przez nowoczesne samoloty, "będziemy mogli przekazać Ukrainie całą naszą flotę MiG-ów-29".
Warto przypomnieć, że Polska dysponowała łącznie około 32 egzemplarzami MiG-ów-29 różnych wersji, choć ogólna liczba maszyn, które trafiły do Polski, była większa – część z nich służyła jako źródło części zamiennych. Pierwsze 12 samolotów zostało zakupionych jeszcze pod koniec lat 80. bezpośrednio od Związku Radzieckiego. W połowie lat 90. Polska otrzymała kolejne 10 maszyn w ramach wymiany z Czechami – za MiG-i przekazano im śmigłowce PZL W-3 Sokół. Trzecia i największa partia trafiła do Polski z Niemiec na początku lat 2000. Były to samoloty wycofane przez Luftwaffe, wcześniej służące w lotnictwie NRD. Niemcy przekazali Polsce 22 maszyny, z czego tylko część została zmodernizowana i wprowadzona do użytku.
MiG-i-29 wzmacniają obronę powietrzną Ukrainy
MiG-29 to myśliwiec czwartej generacji opracowany w Związku Radzieckim jako odpowiedź na amerykańskie F-16 i F/A-18. Polska użytkowała wersje MiG-29A i MiG-29UB, które z czasem zostały zmodernizowane – głównie w zakresie awioniki, systemów łączności i kompatybilności z zachodnimi standardami, choć bez istotnych zmian w uzbrojeniu ofensywnym. Wersje przekazane Ukrainie charakteryzują się maksymalną prędkością rzędu 2,25 Ma (około 2400 km/h), zasięgiem bojowym sięgającym 700–1000 km (w zależności od konfiguracji) i pułapem operacyjnym przekraczającym 18 000 metrów. Maszyny uzbrojone są w działko GSz-30-1 kal. 30 mm oraz mogą przenosić szeroką gamę uzbrojenia, w tym pociski R-73 i R-27 do walki powietrznej, a także niekierowane bomby i rakiety do ataków na cele naziemne.
Takie możliwości – w obliczu intensywnych ataków dronowych, a także konieczności mierzenia się z rosyjskimi pociskami manewrującymi – wydają się satysfakcjonujące z punktu widzenia ukraińskich pilotów. Zwłaszcza że poradzieckie MiG-i-29 to maszyny dobrze im znane. Stanowią one od dekad podstawę lotnictwa myśliwskiego Sił Powietrznych Ukrainy. Piloci nie potrzebują dodatkowych i czasochłonnych szkoleń, aby zacząć z nich efektywnie korzystać. Tak samo jak i technicy niezbędni do ich obsługi. Po odpowiedniej konserwacji i przystosowaniu do warunków ukraińskiego pola walki, są gotowe do służby. Co więcej, Ukraina niewątpliwie posiada większą liczbę pilotów zdolnych do obsługi MiG-ów-29, niż zachodnich F-16.
Nie można również zapominać, że Ukraina zdołała w ostatnich miesiącach skutecznie zintegrować część tych myśliwców z zachodnim uzbrojeniem, w tym m.in. z pociskami przeciwradarowymi AGM-88 HARM, co znacznie zwiększyło ich wartość bojową. Dlatego też każdy dodatkowy, sprawny myśliwiec MiG-29 zwiększa szanse Ukrainy na utrzymanie dominacji w wybranych sektorach przestrzeni powietrznej, a także ochronę infrastruktury krytycznej i obiektów cywilnych przez atakami m.in. dronów oraz pocisków manewrujących.