Temat – oczywisty. 24 lutego miną dwa lata od rosyjskiej agresji na Ukrainę. Prowadzący zapytał swojego gościa, czy na tę okoliczność należy się cieszyć, że Rosjanie prowadzą od dwóch lat operację, która miała trwać kilka dni, czy też jednak szykować się na zwycięstwo wojsk putinowskich? – Oczywiście powinniśmy wyrażać zadowolenie, że Rosjanie nie osiągnęli swoich celów – odpowiedział dr Bartosiak.
Gość „Raportu” przypomniał, że rosyjski plan zakładał, że w kilka dni Kijów będzie zajęty, przeprowadzona zostanie – jak to Moskwa określała i określa – denazyfikacja Ukrainy, uda się ją odciągnąć od Zachodu… Jak wiadomo Rosji nie udało się zrealizować tego planu, który dla nie był tak oczywisty do urzeczywistnienia, że nawet nie miała… planu B. A co teraz? Jak obecne zamiary postrzega dr Bartosiak?
Jego zdaniem Rosja teraz nie ma w planach zajęcia całego terytorium Ukrainy (wystarczy jej to, co już zdobyła – Portal Obronny). Chce utrzymać swoje pozycje i prowadzić wojnę, która destabilizowałaby sytuację na Ukrainie. - Państwo rosyjskie dostosowało się do warunków wojennych – podkreśla ekspert. - Przestawiło swoją gospodarkę na produkcję wojenną, a zachodnie sankcje, które miały tę gospodarkę osłabić okazały się w dużej mierze być nieskutecznymi.
Rozmówca red. Złotorowicza ostro wyraził się o Stanach Zjednoczonych i przyszłości NATO. O tym i o odpowiedzi na pytanie „Czy Putin zaatakuje Polskę?” dowiecie się Państwo nie z omówienia rozmowy, ale gdy sami jej wysłuchacie. Do czego zachęcamy, bo warto poświęcić dwadzieścia parę minut, by stwierdzić, że zgadzacie się z opiniami dr. Bartosiaka, czy też, że nie podzielacie jego poglądów…
Listen on Spreaker.