Ostanie działania na froncie nie przyniosły wielkiej zmiany. Walki wciąż trwają na wschodzie kraju, ale Ukraina dzielnie się broni. Nie wiadomo jednak, kiedy i na jakich warunkach obie strony będą mogły siąść do jakichkolwiek rozmów o zawieszeniu broni bądź pokoju. Zdaniem generała Leona Komornickiego, Władimirowi Putinowi w ogóle nie byłoby na rękę, by teraz siadać do negocjacji i szukać porozumienia. - Wojna będzie przedłużana kropelkowo, żeby armia ukraińska była w stanie utrzymać zajmowaną rubież. Dziś armia ukraińska utraciła zdolność do działań ofensywnych, ma tylko zdolności do obrony. Jak podkreślił gość Huberta Biskupskiego, może nas czekać zamrożenie konfliktu, na wzór tego, jak wygląda sytuacja od 2014 roku.
- W samym kierownictwa Ukrainy już są konflikty, tam to wszystko pulsuje, jest konflikt między Zełenskim a Załużnym, nie da się tego ukryć. Co jest istotną sprawą w prowadzeniu wojny? Jest polityka z jednej strony, a z drugiej strony jest armia, która realizuje cele polityczne wojny. Jak podkreślił generał Leon Komornicki, ukraińska kontrofensywa okazała się katastrofą, ponieważ siły Kijowa były zbyt niewielkie by myśleć o odbijaniu zajętych terenów.
Listen on Spreaker.