Czołgi Abrams z Australii na Ukrainę? Australijski rząd prowadzi rozmowy z USA w tej sprawie

2024-09-26 13:30

Próby pozyskania dla Ukrainy uzbrojenia z różnych miejsc na świecie trwa cały czas, zwłaszcza tak kluczowego jak czołgi i to nie byle jakie, bo Abramsy. Według Australijskich mediów rząd w Australii prowadzi ze Stanami Zjednoczonymi rozmowy na temat przekazania Ukrainie swoich niedawno wycofanych czołgów M1A1SA Abrams – poinformowała australijski dziennik The Sydney Morning Herald. Czy Australii uda się przekonać USA, by wydały zgodę na przekazanie tych czołgów Ukrainie? I czy będzie to szybko?

Australijski czołg M1 Abrams

i

Autor: Australian Army / Facebook Australijski czołg M1 Abrams

Australia wycofuje Abramsy. Nie chciała jednak przekazać czołgów Ukrainie

Niedawno w Portalu Obronnym pisaliśmy o tym, że Australia wycofała w lipcu ze służby ostatnie czołgi M1A1 Abrams, które zostaną zastąpione przez dużo nowocześniejsze M1A2 SEPv3, które mają pojawić się w 2025 roku. Wtedy ukraińskie media zaczęły spekulować na temat tego czy czołgi trafią na Ukrainę. Ukraina złożyła wniosek o australijskie Abramsy dwukrotnie, pierwszy raz w maju 2023 r. wtedy poprosiła o przekazanie 14 czołgów i przeszkolenie załogi dla tych pojazdów. Jednak rząd Australii stanowczo odrzucił wniosek. W lutym, po tym jak ABC ujawniła zainteresowanie Ukrainy starzejącą się flotą M1A1, minister obrony Richard Marles upierał się, że podarowanie czołgów Abrams „nie jest brane pod uwagę”, ale stwierdził, że Australia nadal konsultuje się z krajem na temat jego potrzeb. Potem australijski rząd uciął wszelkie spekulacje na temat przekazania 59 czołgów M1A1 Abrams, argumentując to tym, że pojazdy wymagałyby kosztownej renowacji w Stanach Zjednoczonych, nim mogłyby zostać przekazane ukraińskiej armii.

Jednak kwestia czołgów Abrams z Australii dla Ukrainy powróciła ponownie, i to tym razem inicjatywa jest po stronie Australii. Według dziennika The Sydney Morning Herald rząd premiera Australii Anthony’ego Albanese’a ma prowadzić rozmowy z USA w sprawie ewentualnego przekazania Ukrainie czołgów M1A1SA Abrams. Dziennik napisał, powołując się na źródła rządowe, że ​​minister obrony Australii Richard Marles wcześniej rozważał „różne opcje” dostarczenia czołgów na Ukrainę.

25 września Departament Obrony Australii poinformował, że przekazywanie darowizn Ukrainie pozostaje „ważnym” czynnikiem przy pozbywaniu się nadwyżek aktywów i sprzętu, co wzbudziło nową nadzieję na możliwość wysyłania tam czołgów M1A1 Abrams. "Departament Obrony nieustannie weryfikuje swoje wsparcie dla Ukrainy i współpracuje z rządem Ukrainy, aby upewnić się, że zapewniamy praktyczną pomoc, która robi różnicę" - powiedział rzecznik Departamentu Obrony, podkreślając jednocześnie, że "nie jest to formalny proces przeglądu".

Abramsy w Poznaniu

Nim jednak czołgi trafią w przyszłości na Ukrainie, potrzebna jest zgoda USA ze względu na to, że czołgi zostały wyprodukowane w Stanach Zjednoczonych, a takie uzbrojenie podlega amerykańskim przepisom eksportowym o międzynarodowym obrocie bronią (ITAR). Według ukraińskich mediów jak np. Kyiv Post, przekazanie australijskich Abramsów powinno być formalnością, bo Ukraina posiada już 31 czołgów M1A1 Abrams. Podobnie zauważa ukraiński Defense Express, który napisał, „trudno jest znaleźć jakiekolwiek „ale”, biorąc pod uwagę fakt, że USA dostarczyły już Ukrainie 31 czołgów Abrams, a jeśli pojawią się jakieś przeszkody, będą one raczej polityczne niż praktyczne”.

Według australijskiego dziennika przed zatwierdzeniem decyzji o wysłaniu na Ukrainę australijska armia przeprowadzi inspekcję każdego z czołgów i zidentyfikuje potrzebne prace naprawcze, które są konieczne, aby przywrócić je do stanu używalności. Były urzędnik Ministerstwa Obrony Michael Shawbridge podkreślił, że czołgi są „w dobrym stanie”.

Ponadto ukraińscy czołgiści będą potrzebowali szkolenia w zakresie obsługi tych czołgów, które zapewne zostanie zorganizowane przez USA lub innych sojuszników w regionie, którzy mają doświadczenie na tych czołgach. Konieczne zapewne będą także modyfikacyjne nad tymi czołgami, by dostosować je do użytku na Ukrainie.

Ambasador Ukrainy Wasyl Myroshnychenko powiedział ABC, że jeśli Australia udostępni czołgi Abrams jego krajowi, bezpośrednio lub pośrednio przez Stany Zjednoczone, to "chętnie je przyjmą i dobrze wykorzystają".

"Decyzja o tym, czy wycofane z eksploatacji australijskie czołgi trafią do Ukrainy, należy oczywiście do australijskiego rządu, a ja popieram jego prawo do podjęcia suwerennej decyzji, niezależnie od tego, w którą stronę ona pójdzie" – dodał ambasador, mówiąc jeszcze: "Czołgi M1A1 zostały dostarczone do Ukrainy, a Stany Zjednoczone pomagają Ukrainie w tym programie, więc jestem pewien, że byłe australijskie czołgi M1A1 mogą wspierać Ukrainę" – dodał. Australia udzieliła ponad 1,1 miliarda dolarów pomocy wojskowej od początku pełnoskalowej inwazji Rosji.

W 2004 r. Australia kupiła od USA 59 czołgów M1A1 Abrams za około 340 milionów dolarów. Dostawy rozpoczęły się w 2006 roku, dzięki czemu rok później Australia mogła zacząć wycofywać z użytku 90 czołgów Leoparda 1A4, które były w służbie od 1977 roku.

Ostatecznie zakupione czołgi M1 Abrams wycofano ze służby w lipcu tego roku, gdy zaczęto przyjmować dostawy zmodernizowanych czołgów M1A2 SEPv3 Abrams, które zamówiono w 2022 r. za kwotę około 2,5 mld dolarów w liczbie 75 sztuk. Pomimo 20 lat czołgi M1A1 z Canberry były stosunkowo mało używane.

Sonda
Czy Ukraina dostanie z Australii czołgi Abrams?