W środę (3 maja) do próby ukraińskiego ataku dronami na Kreml – tak twierdzi Moskwa – odniósł się doradca szefa Kancelarii Prezydenta Michaił Podolak: „Ukraina nie zaatakowała Kremla ani żadnych innych obiektów na terytorium Federacji Rosyjskiej. Celem naszych sił obronnych są wyłącznie obiekty wojskowe na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy” – oświadczył w komentarzu (opublikowanym przez Interfax). W ocenie Podolaka takie oskarżenia Moskwy są bezpodstawne. Wprost wskazują, że trwają przygotowania do konkretnych prowokacji ze strony samej Federacji Rosyjskiej.
„To wyraźna próba przechwycenia inicjatywy informacyjnej, przygotowania odpowiedniego zaplecza informacyjnego, pogrążenia społeczeństw, w tym ukraińskich, w negatywnych oczekiwaniach. Strategia demoralizacji, którą stosuje Rosja w przededniu odpowiednich działań ukraińskich sił zbrojnych, jest zrozumiała, a także próba znacznego zmniejszenia skrajnie negatywnego tła wobec Rosji po ciągłym ostrzale domów i obiektów cywilnych na Ukrainie w ostatnich dniach”. Podolak określił oskarżenia Federacji Rosyjskiej jako sposób na odwrócenie uwagi światowych mediów „od swoich aktów terroryzmu i w oczach własnej ludności usprawiedliwia liczne zbrodnie wojenne na Ukrainie” i próbę „zdemoralizowania społeczności szokującymi wypowiedziami wobec ofensywnych działań Ukrainy”.
Służby prasowe prezydenta Federacji Rosyjskiej podały, że nocą (3 maja) „reżim kijowski dokonał próby uderzenia bezzałogowymi statkami powietrznymi na kremlowską rezydencję prezydenta Rosji”. W komunikacie, cytowanym przez TASS, stwierdzono, że „dwa bezzałogowe statki powietrzne wycelowały w Kreml (…). W wyniku podjętych na czas działań wojska i służb specjalnych z wykorzystaniem systemów walki elektronicznej drony zostały unieruchomione. Ich upadek i odłamki rozrzucone na terenie Kremla nie spowodowały ofiar ani szkód materialnych”. Strona rosyjska traktuje atak dronów „jako planowany akt terrorystyczny i zamach na Prezydenta, przeprowadzony w przededniu Dnia Zwycięstwa, Parady 9 Maja, na której planowana jest również obecność gości zagranicznych”. Z tego co wiadomo, jedynym zagranicznym przywódcą na Paradzie Zwycięstwa ma być prezydent Kirgistanu. Moskwa zapowiedziała, że podejmie kroki odwetowe w czasie i miejscu przez uznanym za stosowane.
W mediach rosyjskich nie ma (jeszcze) infromacji o tym, jakież to bezzałogowe statki powietrzne miały trafić w Kreml i w Putina. Sądząc po wielkości drona ukazanego na filmikach mogły być to maszyny jeszcze radzieckiej produkcji Tu-141 lub Tu-143. Obie mają zasięg ok. 1000 km. Te drony są na wyposażeniu tak armi ukraińskiej, jak i rosyjskiej.
Polecany artykuł: