Spis treści
Rosja i Białoruś chcą współpracować przy produkcji Su-75
Współpraca z koncernem Zjednoczona Korporacja Lotnicza, będącym częścią rosyjskiej korporacji państwowej Rostiech, która odpowiada m.in. za produkcję rosyjskich myśliwców i czołgów, jest szansą dla Białorusi na odrodzenie jej zdolności produkcyjnych w przemyśle lotniczym, uśpionych od czasu rozpadu ZSRR, informuje Army Recognition. Serwis zauważa również, że produkcja Su-75 Checkmate, lekkiego myśliwca 5. generacji może wpłynąć na układ sił w Europie Wschodniej.
Mowa tutaj o potencjalnym rozmieszczeniu Su-75 wzdłuż wschodniej granicy NATO – niedaleko Polski, Finlandii, czy w regionie Morza Bałtyckiego. Ich umieszczenie w białoruskich bazach da bowiem Rosji możliwość szybkiego reagowania, a w przypadku NATO skróci czas dostępny na podjęcie odpowiednich działań. A to z kolei – według Army Recognition - wpłynie na projekcję siły w regionie. Łukasz Pacholski, ekspert magazynu "Lotnictwo Aviation International" w rozmowie z Portalem Obronnym zwraca jednak uwagę, że nie byłby to nowy ruch ze strony Kremla.
"Już na obecnym etapie sojuszu białorusko-rosyjskiego samoloty Rosjan mają pełen dostęp do białoruskich baz lotniczych i Rosjanie z nich korzystają, co było widoczne już podczas pierwszej, a także kolejnych faz wojny na Ukrainie. Ewentualne przeniesienie środka ciężkości nie jest więc niczym nowym dla państw NATO i ich środków rozpoznawczych, które regularnie operują wzdłuż granicy Polski i Białorusi, a także Polski i Ukrainy. Dlatego nie przywiązywałbym zbyt wiele uwagi do tej kwestii, gdyż rosyjska obecność na Białorusi jest widoczna już od wielu miesięcy" - powiedział Łukasz Pacholski.
Co istotne, Pacholski zauważył również, że hasła o odrodzeniu potencjału białoruskiego przemysłu lotniczego są wyłącznie politycznymi sloganami. „Białoruska propaganda musi pokazać szerszej opinii publicznej, a przede wszystkim samym Białorusinom, że prezydent Łukaszenka, wielki budowniczy, wielki ojciec narodu stara się rozwijać państwo. Nie ma co się jednak łudzić. Potencjał białoruskiego przemysłu lotniczego w ostatnich latach zamykał się w zakładach remontowych, które oferowały modernizację, czy też pomoc w przeglądach dla samolotów czwartej generacji Su-27, MiG-29 i Su-25, więc kompetencje tego przemysłu w zakresie budowy czy rozwijania technologii dla samolotów piątej generacji są zerowe” - wyjaśnił.
Su-75 Checkmate - projekt bez przyszłości?
Ekspert poddał również w wątpliwość przyszły sukces Su-75 Checkmate, który - jak uważa – jest na razie projektem papierowym. „Z tego, co widzimy w ciągu ostatnich lat, Rosjanom udało się stworzyć makietę, która była prezentowana m.in. na wystawach w Rosji, czy na Bliskim Wschodzie. Wydaje mi się jednak, że ten projekt nie wyjdzie poza fazę makiety. Na ten moment Rosjanie nie mają sił, środków, czy też potencjału, aby stworzyć zaawansowany samolot piątej generacji, który mógłby w jakiś sposób być nawiązaniem do F-35. Nie zapominajmy bowiem, że Su-75 miał być rosyjską odpowiedzią na F-35. Obecne doniesienia płynące z Rosji, czy Białorusi można więc uznać za zagranie pod publiczkę, zagranie budujące prestiż, pokazujące, że projekt cały czas żyje, natomiast nic więcej z tego nie będzie” - podkreślił.
Su-75 Checkmate to jeden z ambitniejszych projektów rosyjskiego przemysłu obronnego, ale – jak przyznał Łukasz Pacholski - jego przyszłość pozostaje niepewna. Rosyjski lekki myśliwiec wielozadaniowy opracowany przez biuro konstrukcyjne Suchoja, będące częścią UAC po raz pierwszy ujrzał światło dzienne podczas salonu lotniczego MAKS 2021. Pokazano wówczas pełnowymiarową makietę samolotu, a wydarzenie miało charakter propagandowy. Rosjanie chcieli pokazać światu, że wkraczają na rynek lekki myśliwców stealth nowej generacji z konkurencyjną ofertą skierowaną głównie do państw rozwijających się.
Początkowo planowano, że Su-75 wejdzie do produkcji seryjnej już w 2026 r., jednak realne tempo prac, ale też pogłębiające się problemy technologiczne, ograniczony dostęp do zachodnich komponentów, a także sankcje nałożone na Rosję po wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 r., znacząco opóźniły harmonogram prac. Obecnie program Checkmate znajduje się na etapie budowy prototypów, brak jednak jednoznacznych i oficjalnych potwierdzeń odnośnie poziomu ich zaawansowania i realnych efektów podejmowanych przez UAC działań.
Su-75 został zaprojektowany jako tańsza i atrakcyjniejsza pod względem eksportu alternatywa dla ciężkiego Su-57, ale także jako potencjalna konkurencja dla amerykańskich F-35 i chińskich J-31. Maszyna ma charakteryzować się konstrukcją stealth, kadłubem o obniżonej skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego, a także wewnętrzną komorą uzbrojenia. Producent zakłada również zastosowanie pojedynczego silnika – najprawdopodobniej AL-41F1 z Su-57 w zmodyfikowanej wersji – co miałoby przełożyć się na uproszczoną eksploatację oraz niższe koszty produkcji. Docelowo planowane jest wdrożenie nowego silnika generacji 5+, który zapewniłby myśliwcowi pełną zdolność do manewrów z naddźwiękową prędkością przelotową bez użycia dopalacza (supercruise). Su-75 ma również otrzymać radar AESA, najprawdopodobniej zbliżony do jednostki N036 Belka stosowanej w Su-57, jednak z ograniczonym zasięgiem skanowania i mniejszą liczbą modułów nadawczo-odbiorczych.
Z dostępnych informacji wynika, że maksymalna masa startowa Su-57 może wynosić ok. 25 ton, a myśliwiec będzie przystosowany do przenoszenia ok. 7,4 tony uzbrojenia w komorach wewnętrznych i na podwieszeniach zewnętrznych, jeśli misja nie będzie wymagała zachowania pełnych cech stealth. Wśród potencjalnego uzbrojenia wymienia się rakiety powietrze-powietrze średniego i dalekiego zasięgu np. R-77M, R-37, pociski powietrze-ziemia typu Ch-38 i Ch-59MK2, a także nowej generacji uzbrojenie precyzyjne o obniżonej skuteczności radarowej.
Myśliwiec ma być również wyposażony w nowoczesny system walki elektronicznej oraz zdolności do prowadzenia ograniczonego rozpoznania taktycznego. Na razie są to jednak „papierowe” ustalenia, a prototyp myśliwca nie został nawet oblatany. Dlatego też, w obliczu braku realnych postępów i pogarszającej się sytuacji ekonomicznej Rosji, perspektywa szerokiej sprzedaży Su-75 pozostaje mglista. Potencjalni klienci, wśród których wymienia się Zjednoczone Emiraty Arabskie, Indie, Wietnam, a także państwa afrykańskie, mogę poszukać innych i bardziej pewnych alternatyw.
