Myśliwiec J-10C. Przypadkowy wygrany konfliktu Indie-Pakistan?

2025-05-09 19:00

Minister spraw zagranicznych Pakistanu, Ishaq Dar, którego cytuje Associated Press of Pakistan, twierdzi, że myśliwce chińskiej produkcji J-10C zostały użyte do zestrzelenia pięciu indyjskich samolotów, w tym trzech myśliwców Rafale. Jego zdaniem odegrały one kluczową rolę w odpieraniu ataków ze strony Indii, a o podejmowanych działaniach od początku informowani byli Chińczycy.

J-10CP

i

Autor: Z3144228/Wikimedia Commons Myśliwiec J-10CP

Spis treści

  1. J-10C skupia na sobie uwagę świata
  2. J-10C - co wiadomo o myśliwcu?
  3. J-10C godnym rywalem Rafale?
  4. Chińskie akcje rosną po doniesieniach z Pakistanu

J-10C skupia na sobie uwagę świata

Chociaż Indie oficjalnie nie potwierdziły utraty swoich myśliwców, a Pakistan nie przedstawił dowodów potwierdzających ich zestrzelenie, uwagę przykuwają obsługiwane przez pakistańskie siły powietrzne J-10C, czyli rzekomi sprawcy całego zamieszania. J-10C, a dokładniej mówiąc Chengdu J-10C, to nowoczesny chiński myśliwiec wielozadaniowy czwartej generacji, określany również jako generacja 4.5.

Jest to maszyna produkowana przez chiński, państwowy koncern lotniczy Chengdu Aircraft Industry Group, będąca najnowszą i najbardziej zaawansowaną wersją samolotu J-10, który w zamyśle miał pełnić funkcję chińskiego odpowiednika amerykańskiego F-16. Wersja "C" została gruntownie zmodernizowana względem poprzednich modeli i wprowadzona do służby w Siłach Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w 2018 r. Kilka lat później wersję eksportową J-10CP nabył Pakistan. Pekin i Islamabad to obecnie jedyni użytkownicy J-10C, chociaż pojawiają się spekulacje, że Chiny mogą oferować go krajom afrykańskim lub Bliskiego Wschodu.

Pakistan zakupił pierwszą partię J-10C na mocy porozumienia z Chinami z końca 2021 r. Dostawy rozpoczęły się w marcu 2022 r., a do tej pory Islamabad otrzymał co najmniej 14 egzemplarzy tego myśliwca. Wielu ekspertów zwraca uwagę, że transakcja ta miała charakter polityczny i była odpowiedzią na wcześniejszy zakup przez Indie francuskich samolotów Dassault Rafale. Oficjalnie podano jednak, że J-10C mają wzmocnić potencjał obronny Pakistanu i pełnić funkcję komplementarną względem chińsko-pakistańskich JF-17 Thunder.

J-10C - co wiadomo o myśliwcu?

J-10C to myśliwiec zdolny do rozwijania prędkości rzędu 2 Ma, o zasięgu operacyjnym na poziomie ok. 1 750 km i promieniu działania przekraczającym 1000 km - zależnie od konfiguracji uzbrojenia i ilości paliwa. Jednym z kluczowych elementów wyposażenia J-10C jest nowoczesny radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA (Active Electronically Scanned Array), który pozwala na jednoczesne śledzenie wielu celów powietrznych i naziemnych, oferując wykrywalność sięgającą nawet 200 kilometrów. Maszyna posiada również zaawansowany system walki elektronicznej, a także szklany kokpit oraz zintegrowane systemy komunikacyjne.

Garda: Gen. Starzyński o dowodzeniu przestrzenią powietrzną

Jeśli chodzi o uzbrojenie, to J-10C można uznać za maszynę o dużej elastyczności bojowej. Samolot jest w stanie przenosić pociski powietrze-powietrze średniego zasięgu PL-15 z aktywnym naprowadzaniem radarowym, a także krótkiego zasięgu PL-10, które konkurują z zachodnimi odpowiednikami typu AIM-120 AMRAAM czy IRIS-T. Oprócz tego możliwe jest zabranie bomb kierowanych, pocisków powietrze-ziemia, czy rakiet niekierowanych.

J-10C godnym rywalem Rafale?

Informacje o potencjalnym zestrzeleniu należących do Indii myśliwców Rafale przez pakistańskie J-10C (co byłoby pierwszą bojową stratą Rafale), rodzi liczne pytania na temat ich możliwości. Choć w porównaniu do francuskiego Dassault Rafale, J-10C wypada jako godny rywal, to ustępuje mu w kilku aspektach. J-10C ma gorsze parametry względem awioniki, systemów samoobrony oraz zasięgu działania.

Dassault Rafale jest też powszechnie uznawany za samolot o lepszych możliwościach wykrywania, głównie dzięki radarowi AESA Thales RBE2. The EurAsian Times zwraca uwagę, że radar ten może wykrywać cele wielkości myśliwca z odległości ponad 200 do 240 kilometrów. Dla porównania radar KLR-29A AESA, w który wyposażony jest zmodernizowany J-10CP, oferuje zasięg wykrywania na poziomie ok. 120 do 200 kilometrów, w zależności od warunków i typu celu.

Chińskie akcje rosną po doniesieniach z Pakistanu

Yang Zi, pracownik naukowy w S. Rajaratnam School of International Studies przypomniał w rozmowie z CNBC, że "Pakistan jest największym nabywcą chińskiej broni, w tym myśliwców, systemów obrony powietrznej, okrętów i bezzałogowców". Jego zdaniem konflikt na linii Indie-Pakistan "służy jako pozytywny dowód jakości chińskiej broni, biorąc pod uwagę wydajność pakistańskich myśliwców i systemów obrony powietrznej przeciwko indyjskim samolotom - francuskim i sowieckim".

W praktyce może to sprawić, że jednym z "przypadkowych" wygranych trwającego konfliktu okażą się Chiny. Pekin, korzystając z doniesień na temat skuteczności J-10C, najprawdopodobniej będzie próbował przekonać potencjalnych nabywców, szczególnie tych, którzy rozważają różne opcje, do zakupu chińskich myśliwców. Doskonałym tego przykładem jest Uzbekistan przyglądający się chińskim J-10C, ale też francuskim Rafale.

Portal Obronny SE Google News