Samolot FA-50 z pewnością wzbudza ogromne zainteresowanie i silne emocje. Najnowszy samolot bojowy, a w zasadzie szkolno-bojowy z dalekiej Korei jest prezentowany przez ministra Mariusza Błaszczak jako ogromny sukces. Przez wielu ekspertów jako doraźne rozwiązanie problemów na miarę możliwości, a przez przeciwników obecnej polityki obronnej został obwołany maszyną przeciwpartyzancką i quasi-bojową. Z pewnością jednym z jego głównych zadań będzie zmniejszenie obciążenia znacznie droższych w eksploatacji F-16 a w perspektywie również F-35, jednocześnie zapewniając pilotom możliwość treningu nawyków i podnoszenia umiejętności.
Jednocześnie jednak maszyna FA-50GF to jak wskazują ostatnie dwie litery GAP Filler czyli rozwiązanie tymczasowe do czasu wprowadzenia do służby samolotów w docelowej wersji FA-50PL, które mają być znacznie lepiej wyposażone i uzbrojone. Nie zastąpią one całkowicie samolotów wielozadaniowych ale mogą stanowić ich uzupełnienie, szczególnie w warunkach pokoju, misji sojuszniczych typu Air Policing czy wsparcia sił naziemnych w misjach Close Air Support (CAS).
Na ekspozycji podczas Radom Air Show obok samolotu FA-50GF znalazło się zarówno uzbrojenie z którego będzie mógł korzystać jak i takie, które nie jest dla niego dostępne. Wynika to w pewnym stopniu z faktu, że ekspozycję tą przygotowano z elementów dostarczonych przez 31. Bazę Lotnictwa Taktycznego Krzesiny w której stacjonują samoloty F-16C/D Jastrząb. Tak więc naturalne jest, że było to uzbrojenie nie zawsze do końca odpowiadające wyposażeniu FA-50.
Można było zobaczyć tam zasobnik celowniczy Sniper przeznaczony do naprowadzania uzbrojenia kierującego sie na odbity promień lasera. Tego typu sprzęt znajduje się zarówno na wyposażeniu FA-50 jak i F-16, z tym że z oczywistych przyczyn zaprezentowano tu bomby JDAM-ER i Paveway II na bazie bomb Mk82 o masie 227 kg. Są to jednej z najlżejszych wariantów tego uzbrojenia, o masie odpowiadającej możliwościom FA-50. Przedstawiono również pocisk powietrze-ziemia AGM-65 Maveric, który naprowadzany jest w podczerwieni i może razić cele na dystansie ponad 20 km. Nie jest to rakieta najnowsza, ale nadal szeroko stosowana przez ogromną liczbę krajów na świecie.
O wiele większe kontrowersje, przynajmniej wśród specjalistów, wzbudziły pociski powietrze-powietrze umieszczone po lewej stronie ekspozycji. Znalazły się tutaj dwie rakiety: naprowadzany radarowo pocisk średniego zasięgu AIM-120C-7 AMRAAM oraz samonaprowadzająca się na termiczną sygnaturę celu rakieta krótkiego zasięgu AIM-9X Sidewinder. Oba znajdują się na wyposażeniu polskich F-16 ale nie mogą się nimi posługiwać FA-50GF. Te typy pocisków maja być dostępne dopiero dla wersji FA-50PL której pierwsze egzemplarze mają trafić do Polski za 2 lata.
Obecna wersja FA-50GF odpowiadająca koreańskiemu standardowi Block 10 ma co prawda możliwość przenosić pociski Sidewinder ale w starszych wariantach AIM-9L/M z końca ubiegłego wieku. Pod względem manewrowości, odporności na zakłócenia i możliwości naprowadzania na cel posiadają one znacznie gorsze możliwości niż AIM-9X, który w najnowszych wersjach korzysta z datalinku podobnie jak AMRAAM, co umożliwia np. naprowadzenie ich na cel który w momencie odpalenia znajdował się poza polem widzenia głowicy naprowadzającej.
Można więc powiedzieć, że wraz z samolotem FA-50GF zaprezentowano uzbrojenie przeznaczone dla przyszłego FA-50PL (Block 20). W tej wersji maszyna będzie wyposażona w radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) typu PhantomStrike opracowane przez koncern Raytheon Intelligence and Space. Jest to jeden z najnowszych radiolokatorów tego typu, zapewniający zarówno skuteczne wykrywanie i śledzenie celów powietrznych jak i naziemnych. Zostanie on zintegrowany przez koncern KAI w ramach obecnej umowy wykonawczej na dostawę 36 samolotów w konfiguracji docelowej FA-50PL, które mają trafić do Polski w latach 2025-2028.
KAI FA-50 Gooden Eagle jest nazywany przez MON lekkim myśliwcem, ale faktycznie jest to obecnie samolot szkolno-bojowy który osiąga prędkości naddźwiękowej, sięgającej 1,5 Macha czyli ponad 1800 km/h. Zasięg operacyjny samolotu wynosi 1800 km, a jego pułap maksymalny 14 600 m. Osiągi te uzyskuje dzięki zastosowaniu silnika GE F404 z dopalaczem o ciągu 78,7 Kn. Jest to jednostka napędowa stosowana też w myśliwcu szwedzkim Saab JAS39 Gripen, natomiast dwa takie silniki napędzają samoloty Boeing F/A-18C/D Hornet. Uzbrojenie samolotu FA-50PL opisałem już wcześniej, więc wspomnę tylko, że oprócz pocisków, rakiet i bomb podwieszanych o masie 4,5 tony obejmuje ono również zabudowane na stałe działko lotnicze kalibru 20 mm. Maszyna jest też wyposażona w system ostrzegania o opromieniowaniu i samooborny przed pociskami rakietowymi.