W maju pisaliśmy o tym, że w związku z tym, że Pentagon odmawia przyjęcia samolotów F-35 z powodu błędów w oprogramowaniu Technology Refresh 3 (TR-3) do tych samolotów, to przed fabryką firmy Lockheed Martin w Fort Worth gromadzonych jest coraz więcej samolotów F-35, przez co media alarmowały o kończącym się miejscu i zagrożeniu dla nich, przed potencjalnym uszkodzeniem.
Jednak jak się wydaje chyba zarówno firma Lockheed Martin jak i Pentagon doszli do porozumienia i jak poinformowano w komunikacie z 11 lipca, Wspólne Biuro Programowe F-35 (Joint Program Office - JPO), które zarządza zakupem samolotu dla Departamentu Obrony USA (DoD), stwierdziło, że dostawy zostaną wznowione "w najbliższej przyszłości”.
Jak powiedział gen. Kenneth Wilsbach, szef Air Combat Command, podczas wirtualnego wydarzenia Mitchell Institute for Aerospace Studies: „W tej chwili jesteśmy bardzo skupieni na aktualizacji TR-3, aktualizacji oprogramowania, do samolotu F-35. I jak wiesz, Lockheed Martin miał pewne problemy ze stabilnością tego pakietu oprogramowania. Więc wstrzymaliśmy podpisanie umów na samoloty dla Sił Powietrznych przez ostatnie kilka miesięcy . I bardzo skupiamy się na rozwikłaniu tego opóźnienia. I mam nadzieję, że te samoloty zaczną być dostarczane w tym miesiącu”.
Z kolei rzeczni F-35 Joint Program Office, Russ Goemaere, 3 lipca powiedział w oświadczeniu, że dyrektor wykonawczy programu JPO, gen. porucznik Mike Schmidt: „po szerokiej koordynacji ze służbami, Joint Strike Fighter Executive Steering Board, pilotami, działem modernizacyjnym i przemysłem, podjął decyzję o kontynuowaniu planu okrojenia oprogramowania TR-3”. Dostawy F-35 „zostaną wznowione w niedalekiej przyszłości” — dodał.
Mimo tego, nadal istnieją nierozwiązane problemy dot. m.in. systemów zasilania i chłodzeniem. Siły Powietrzne rozważają kilka opcji rozwiązania długotrwałych problemów w tym „bardzo drogie” poprawki, które „obejmują pewne dodatkowe możliwości jak mówił gen. Kenneth Wilsbach. W kwietniu dyrektor generalny Lockheed Martin, Jim Taiclet, stwierdził, że nawet po dostarczeniu samolotów, nie będą one mogły wykonywać misji bojowych przed 2025 rokiem i początkowo będą wykorzystywane do lotów szkoleniowych.
Zgodnie z "planem okrojenia" oprogramowania, F-35 mają być dostarczane z tymczasowym oprogramowaniem TR-3 odpowiednim do szkolenia, ale nie certyfikowanym do walki, które zostanie zaktualizowane, gdy TR-3 zostanie oficjalnie certyfikowany jako stabilny.
Polecany artykuł:
Pierwsze F-35, które miały mieć TR-3, zaczęły zjeżdżać z linii montażowej Lockheed Martin w Fort Worth w Teksasie w lipcu ubiegłego roku. Jednak Departament Obrony odmówił przyjęcia dostaw. Według Bloombera Pentagon wstrzymuje płatności w wysokości 7 milionów dolarów za każdy niedostarczony odrzutowiec z oprogramowaniem TR-3.
Konfiguracja TR-3 (Technology Refresh 3) to element niezbędny do funkcjonowania wersji F-35 znanej jako Block 4, tej samej, do której będą należeć samoloty F-35A dla Polski. To pakiet zmian, który zapewnia znaczący wzrost możliwości operacyjnych F-35. To nie tylko nowe opcje przenoszonego uzbrojenia, ale też zwiększona mocy obliczeniowa systemów pokładowych, większe możliwości sensorów, lepsza rozpoznawalność celów, poprawione zdolności walki elektronicznej i wiele innych funkcji.
Pierwszy egzemplarz F-35 w tej konfiguracji trafił do testów w locie w styczniu 2023 roku, ale testy TR-3 nie szły zbyt dobrze. Obecnie są one realizowane na 6 maszynach. Do tej wersji miały należeć wszystkie fabrycznie nowe samoloty F-35 dostarczane klientom od lata 2023, ale siły zbrojne USA odmówiły ich przyjęcia.
Polecany artykuł: