Ministerstwo obrony wraz z resortem finansów przedstawiły komisji budżetowej Bundestagu odpowiednie dokumenty dotyczące umowy ramowej z konsorcjum dwóch producentów broni, Diehl Defense i Nammo Raufoss. Umowa ta opiewa na 15 mld euro - pisze "Der Spiegel" na portalu.
Umowa ramowa wyraźnie stwierdza, że zarówno Ukraina, jak i wszyscy partnerzy NATO mogą zamawiać transze amunicji właśnie w ramach tego porozumienia.
Z puli 2,35 mln pocisków, który firmy mają wyprodukować do końca dekady, zarówno Bundeswehra, jak i Ukraina mogłyby zamówić znaczną ilość amunicji kalibru 155 mm.
Na początek Bundeswehra chce zamówić jedynie 200 tys. sztuk amunicji za około 1,3 mld euro, które mają zostać dostarczone do 2030 roku. Ma to na celu przede wszystkim uzupełnienie magazynów wojskowych.
"Pistorius chce w ten sposób zapewnić, że obie firmy zbrojeniowe będą budować dalsze zdolności produkcyjne dla deficytowej 155-milimetrowej amunicji w Niemczech" - czytamy. Z produkcją krajową wiążą się znaczące względy bezpieczeństwa - podkreśla ministerstwo finansów.
To druga wielka transakcja dotycząca amunicji w ostatnim czasie - kilka tygodni temu ministerstwo obrony zawarło podobną umowę z firmą zbrojeniową Rheinmetall na kwotę do 8,5 mld euro, aby mogła ona uruchomić nową linię produkcyjną w Dolnej Saksonii - przypomina "Der Spiegel".
Jak pisał wówczas Tagesschau „umowa ramowa, która obowiązuje od lipca 2023 r., miała maksymalną wartość około 1,3 mld euro, a obecnie umowa ta została podwyższona o 7,2 mld euro". Niestety nie podano liczby zamówionych pocisków 155 milimetrów – prawdopodobnie będzie to kilka milionów.
Jak poinformował wtedy Rheinmetall, dostawa ma nastąpić od początku 2025 roku. „Kupującym będzie przede wszystkim Republika Federalna Niemiec, która zapewni część dostaw na Ukrainę” – powiedział szef Rheinmetall Armin Papperger. W zamówienie zaangażowane są także kraje partnerskie: Holandia, Estonia i Dania. Kontrakt został zawarty przez Biuro Wyposażenia Bundeswehry BAAINBw. Amunicja ma zapełnić dość puste magazyny Bundeswehry.
Rheinmetall planuje wyprodukować 700 000 pocisków artyleryjskich kal. 155 mm w 2024 r. Prawie wszystkie z nich będą wykorzystywane na Ukrainie. Produkcja amunicji w Niemczech idzie pełną parą. „We wrześniu ubiegłego roku zawarto trzy duże umowy ramowe, które już w tym roku przynoszą efekty. Istnieją także dodatkowe kontrakty z partnerami przemysłowymi, które mają zapewnić dalsze znaczne dostawy amunicji i uzupełnienie amunicji na Ukrainę” – powiedział Frankfurter Rundschau rzecznik MON.
Z kolei Armin Papperger, szef Rheinmetall powiedział w n-tv o dziesięciokrotnej podwyżce mocy produkcyjnych. I to nie wszystko: „W obszarze amunicji artyleryjskiej do 2026 roku zwiększymy dwudziestokrotnie” - zapewniał szef firmy.
Dla porównania przed wojną na Ukrainie ostatnie duże zamówienie z Bundeswehry na amunicję artyleryjską, Rheinmetall otrzymał w kwietniu 2019 r. 32 tys. pocisków. Wcześniej ostatnie duże zamówienie miało miejsce w 2009 r. O sprawie poinformował Handelsblatt.