Gen. Mandon uzyskał kwalifikacje pilota myśliwca w 1994 roku. Służył w różnych eskadrach Sił Powietrznych Francji, w tym jako dowódca. W 2008 roku przeszedł do biura planowania sztabu Sił Powietrznych. W latach 2012-14 był dowódcą bazy lotniczej w Avord. W 2020 roku został szefem gabinetu wojskowego w ministerstwie obrony.
W trakcie kariery uczestniczył w misjach za granicą, m.in.: w Republice Środkowoafrykańskiej, Czadzie, Tadżykistanie. Ten ostatni kraj był miejscem wylotu na misje w Afganistanie przeciwko talibom. - W Afganistanie zabijałem i wiedziałem, że zabijam - mówił generał w niedawnym wywiadzie dla tygodnika „L'Express”, dodając, że „ma duszę wojownika”.
O nominacji generała na szefa sztabu armii poinformował w środę minister obrony Sebastien Lecornu. Decyzję podjął prezydent Emmanuel Macron, który zapewnił, że ufnością powierza Mandonowi zadanie „kierowania armią w obliczu wielkich wyzwań”. Przed nominacją, od 2023 roku, generał był szefem sztabu wojskowego Macrona. Wojskowy zajmujący to stanowisko jest kimś więcej niż doradcą wojskowym - wspiera również prezydenta w ocenie wyzwań międzynarodowych - podkreślił w środę dziennik „Le Figaro”.
„Generał Mandon jest tak spokojny, uprzejmy i empatyczny, że zapomina się niemal, iż przygotowuje się do możliwości wojny” - napisał o nowym szefie sztabu „Le Figaro”. Były kolega ze służby charakteryzuje generała jako człowieka o „niesamowitej odporności”.
Jak podkreśla „Le Figaro”, gen. Mandon „przejmie stery instytucji będącej pod presją”. „W obliczu zagrożenia rosyjskiego, niepewności co do zaangażowania Stanów Zjednoczonych w stosunku do krajów europejskich oraz wszystkich innych wyzwań w Afryce i Indo-Pacyfiku, armia francuska powinna w kolejnych latach wciąż na siebie większą rolę lidera” - ocenia dziennik.
Na nowym stanowisku gen. Mandon zastąpi gen. Thierry'ego Burkharda, który na czele Sztabu Generalnego stał przez ostatnie cztery lata, w tym w czasie, gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Minister Lecornu podkreślił w środę, że gen. Burkhard wykazał się jako szef sztabu „jasną i strategiczną wizją zagrożeń i wolą przystosowania armii” do tych zagrożeń.
Jeszcze w czerwcu dziennik „L'Opinion” podawał, że gen. Burkhard pozostanie na stanowisku kolejny rok, już piąty, co byłoby sytuacją wyjątkową. Według doniesień medialnych generał chciał w tym roku odejść ze stanowiska. Wskazuje się przy tym, że intencją było, aby w momencie, gdy Francja będzie w 2027 roku wybierała nowego prezydenta, szef sztabu generalnego był osobą już dobrze wdrożoną w funkcjonowanie swojej instytucji.