- KAI odnosi się do medialnych doniesień o opóźnieniach w dostawach myśliwców FA-50 dla Polski.
- Firma twierdzi, że doniesienia KBS News są elementem wewnętrznych sporów politycznych w Korei i opierają się na nieprawdziwych informacjach.
- KAI negocjuje z Polską aktualizację terminów dostaw, zapewniając o pełnym zaangażowaniu w realizację projektu.
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych i internetowych zaczęły krążyć informacje sugerujące możliwe problemy z realizacją dostaw uzbrojenia z Republiki Korei do Polski. Źródłem doniesień był materiał południowokoreańskiej telewizji państwowej KBS News, w którym zwrócono uwagę na trudną sytuację finansową Korea Aerospace Industries (KAI) oraz ryzyko opóźnień w dostawach myśliwców FA-50. Według tych informacji pierwsze samoloty, planowane pierwotnie do odbioru w listopadzie 2025 roku, mogą dotrzeć do Polski dopiero
Oświadczenie firmy KAI w sprawie programu FA-50 dla Polski
W sprawie oświadczenie wydała już firma Korea Aerospace Industries Europe. „W odniesieniu do informacji dotyczących reportażu koreańskiej telewizji KBS, Korea Aerospace Industries oświadcza, że inspiracją dla tego materiału były wewnętrzne spory polityczne w Korei, a firma została wykorzystana w tym kontekście jako narzędzie. W Korei cały reportaż telewizji KBS wywołuje kontrowersje. Materiał w dużym stopniu został oparty na nieprawdziwych informacjach przekazanych przez jednego z byłych wiceprezesów firmy. KAI rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko tej osobie za ujawnienie poufnych informacji i manipulowanie faktami w sposób szkodzący reputacji firmy” - przekazano.
W oświadczeniu nawiązano również do najważniejszych informacji podanych w materiale, dotyczących programu FA-50 dla Polski. Jak można w nim przeczytać:
- "Sprawa terminu wydania zgody przez rząd USA na integrację pocisku AIM-9X oraz dostarczenia modułu GPS do platformy FA-50PL jest kwestią niejawną, ale podkreślamy, że jakiekolwiek opóźnienia nie wynikają ani z winy KAI, ani polskiego klienta. Rządy Republiki Korei, USA i Polski współpracują ze sobą, aby znaleźć najlepsze rozwiązania tych kwestii.
- W sprawie integracji pocisku AIM-9X z samolotem FA-50PL, biorąc pod uwagę konieczne zgody ze strony rządu USA, wybór amerykańskiego radaru AESA był decyzją optymalną. Koreański radar nie był jeszcze wówczas opracowany i nie ma żadnych przesłanek, które by wskazywały, że jego wybór do FA-50PL skróciłby ogólny harmonogram programu polskiej wersji samolotu.
- KAI negocjuje z polską stroną aktualizację terminów dostaw samolotów FA-50PL – obie strony dążą do wypracowania optymalnego rozwiązania tej kwestii, uwzględniającego okoliczności".
Na koniec dodano: "KAI zapewnia najwyższą jakość produkowanych statków powietrznych i ich utrzymania po dostarczeniu do klientów. Projekty dla Polski, które traktujemy honorowo, realizujemy z pełnym zaangażowaniem i starannością, stale i ściśle współpracując z polskim klientem. Niezależnie od wydarzeń politycznych w Korei, koncentrujemy się na jak najlepszej pracy dla wszystkich naszych klientów".
Polecany artykuł:
MON również uspokaja w sprawie FA-50 dla Polski
W sprawie programu FA-50 dla Polski już wcześniej oświadczenie wydało polskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Jak podkreślono, obawy związane z programem są bezpodstawne. Podobnie jak i firma KAI, resort zapewnił, że Agencja Uzbrojenia i MON utrzymują ciągły kontakt ze stroną koreańską i wspólnie koncentrują się na realizacji kolejnych etapów współpracy zgodnie z przyjętym harmonogramem.
„W związku z pojawiającymi się w mediach społecznościowych głosami na temat rzekomego zagrożenia dla kontraktów zbrojeniowych, zawartych z Koreią Południową, pragniemy podkreślić, że Agencja Uzbrojenia i MON pozostają w stałym kontakcie ze stroną koreańską i wspólnie koncentrujemy się na konsekwentnej realizacji kolejnych etapów współpracy - zgodnie z przyjętym harmonogramem. Zamówienia są sukcesywnie wdrażane i dostarczane do Polski, co stanowi potwierdzenie stabilności oraz determinacji obu stron w zakresie dalszej realizacji uzgodnionych przedsięwzięć oraz dobrej i silnej współpracy naszych przemysłów zbrojeniowych” – przekazało MON.
