W komunikacie Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej – Państwowego Instytutu Badawczego czytamy, że tenże „zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. Materiały wyświetlane były na obszarze Polski. Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich 7 dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych. Realizowane przez konta reklamowe kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Analiza wskazuje na możliwą prowokację. Jej celem mogło być działanie na szkodę kandydata rzekomo wspieranego przez tego typu reklamy oraz destabilizacja sytuacji przed wyborami prezydenckimi. Konta wykorzystywane do prowadzenia tej działalności zostały zgłoszone do zablokowania firmie META (zostały zablokowane - Portal Obronny). O sprawie poinformowano Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Prowadzone są działania związane z ustaleniem źródeł pochodzenia i finansowania kampanii”.

Pierwszy raport w powyższej sprawie złożony został 7 maja. W komunikacie nie podano, do kogo owe wspierane finansowo z zagranicy konto należy.
Informację NASK – podała PAP – skomentował wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapewnił, że rząd zajmuje się problemem możliwej ingerencji w wybory. Podkreślił, że potrzebne jest pilne wyjaśnienie tej sprawy. Przestrzegł też przed rosyjską dezinformacją. Polityk wskazał, że Rosja prowadzi tego typu działania „każdego dnia”, próbując w ten sposób zdestabilizować sytuację w państwach zachodnich.
Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował, że na Facebooku na kampanie reklamowe dotyczące kilku kandydatów na prezydenta wydano setki tysięcy złotych. „Pieniądze te nie były zatwierdzone przez komitety wyborcze” – podkreślił minister i stwierdził:
– Wiele miesięcy temu mówiliśmy, że w ramach „parasola wyborczego” będziemy patrzyli i informowali opinię publiczną, jeżeli przepływy finansowe będą podejrzane. Myślę, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zaangażuje wszelkie siły i środki, żeby ustalić, kto za tym stał i jak wszystko było zorganizowane. Wiem jedno: państwo polskie w ramach „parasola wyborczego” zadziałało szybko i skutecznie…