U-2 zaliczył historyczną podróż
Historyczny lot rozpoczął się 31 lipca 2025 r. wieczorem z bazy Beale w Kalifornii. Samolot TU-2S Dragon Lady, należący do 9. Skrzydła Rozpoznawczego, pilotowali Cory „ULTRALORD” Bartholomew i ppłk „JETHRO”, instruktorzy i najbardziej doświadczeni piloci U-2 w historii sił powietrznych USA. Jak potwierdziło USAF, lot pobił dwa rekordy wytrzymałościowe w swojej klasie maszyn.
Maszyna o znaku wywoławczym DRAGON 70 nie była widoczna na stronach śledzących loty, lecz komunikowała się z kontrolą ruchu lotniczego w Atlancie. Kiedy Dragon Lady wylądowała 1 sierpnia w bazie Beale, miała za sobą ponad 14 godzin lotu i przebyte ponad 11 tys. kilometrów. Jej trasa objęła wszystkie 48 stanów kontynentalnych. Co więcej, lot odbył się dokładnie siedemdziesiąt lat po przypadkowym pierwszym locie Lockheeda U-2 Dragon Lady, pilotowanego przez Tony’ego LeViera nad Groom Lake w Nevadzie w 1955 r.
„Ten lot był historyczny, a fakt, że został zaplanowany i wykonany przez załogę 1. Eskadry Rozpoznawczej, najdłużej działającej jednostki lotniczej w USA, jest symboliczny” – powiedział ppłk John „JESTER” Mattson, dowódca 1. Eskadry Rozpoznawczej (RS). „Charakter wojny się zmienia, ale nasze całkowite zaangażowanie w misję szkolenia załóg gotowych do dominacji w spektrum elektromagnetycznym pozostaje niezmienne. Doskonalimy nasze umiejętności bojowe, pokazując zdolność bazy Beale do projekcji siły na całym świecie” - dodał.
Lot był hołdem dla pilotów
Jak zaznaczono w komunikacie opublikowanym przez bazę Beale, poza demonstracją zdolności legendarnego U-2, lot ten był także hołdem dla jego 70-letniego dziedzictwa „Oddano nim cześć wszystkim, którzy wcześniej latali Dragon Lady i tworzyli wyjątkową społeczność pilotów - zaledwie około tysiąca osób w historii zdobyło kwalifikacje do pilotowania tej trudnej maszyny, wymagającej nawet pościgowego samochodu podczas lądowania” - podkreślono. W ramach hołdu dla poległych pilotów U-2, trasa lotu została wyznaczona tak, by przelatywać nad domami rodzin upamiętniających zmarłych lotników.
„Najbardziej niezwykłe w tym locie jest to, że pokazuje nie tylko możliwości U-2, ale też to, co jest największym atutem naszych Sił Powietrznych – ludzi” - powiedział płk Keagan McLeese, dowódca 9. Skrzydła Rozpoznawczego. „Nasi lotnicy udowodnili, że są gotowi do realizacji misji, wykorzystując swoje umiejętności, elastyczność i innowacyjność, by zapewnić globalną projekcję siły powietrznej” - podkreślił.
Lot pozwolił również udoskonalić nowe oprogramowanie do planowania misji wykorzystywane przez 1. RS, które nigdy wcześniej nie było używane do tak złożonego zadania. Liczba zmiennych do uwzględnienia i długość trasy były bowiem w tym przypadku bezprecedensowe. Przyszłość tej legendarnej maszyny wciąż nie jest przesądzona. Choć planowano wycofanie U-2 Dragon Lady w 2026 roku, niektóre egzemplarze nadal wykonują codzienne misje wywiadowcze z wysuniętych baz. Pomimo rozwoju satelitów i dronów, takich jak chociażby RQ-4 Global Hawk, elastyczność i możliwość szybkiej rekonfiguracji U-2 sprawiają, że maszyna pozostaje nieoceniona w działaniach ISR (rozpoznanie, obserwacja i zwiad).
