Hitlerowskie saluty i rasizm w Bundeswehrze. Niemcy wyrzucają żołnierzy za ekstremizm

2025-08-26 16:15

W 2024 roku niemiecka armia Bundeswehr zwolniła aż 97 żołnierzy z powodu prawicowego ekstremizmu, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu do poprzednich lat. Incydenty obejmują hitlerowskie saluty, rasistowskie wypowiedzi i powiązania z ekstremistycznymi grupami. Problem ten, choć nie nowy, nasila się w ostatnich latach, zagrażając demokracji i bezpieczeństwu państwa niemieckiego.

Prawicowy ekstremizm w niemieckich siłach zbrojnych to zjawisko, które od lat budzi poważne obawy. Bundeswehr, jako symbol demokratycznej armii, zobowiązuje swoich członków do przestrzegania prawa i wartości demokratycznych. Jednak incydenty takie jak gloryfikacja nazizmu, rasizm czy powiązania z grupami jak Reichsbürger (Obywatele Rzeszy) pokazują, że ekstremiści próbują infiltrować struktury wojskowe. Według raportów Militärischer Abschirmdienst (MAD, wojskowy kontrwywiad), prawicowy ekstremizm stanowi największy odsetek wszystkich przypadków ekstremizmu w armii – w 2024 roku aż 74% z nich. To nie tylko statystyki, ale realne zagrożenie: żołnierze z dostępem do broni i wyszkoleniem mogą stać się "wojskowo wyszkolonymi ekstremistami", jak ostrzega posłanka Zada Salihovic z Lewicy.

Problem ten nasilił się po kryzysie migracyjnym w 2015 roku, gdy nastroje ksenofobiczne w społeczeństwie przeniknęły do armii. Wzrost popularności AfD (Alternatywa dla Niemiec) dodatkowo podsyca radykalizm. Bundeswehr liczy sobie ok. 180 tys. żołnierzy, ale nawet pojedyncze przypadki, jak podkreśla Ministerstwo Obrony, są "jednym za dużo". 

Wystawa uzbrojenia Wojska Polskiego na MSPO

97 członków Bundeswehry zwolnionych za ekstremizm prawicowy

Według informacji podanych przez niemieckie media w 2024 roku 97 członków Bundeswehry zostało zwolnionych z powodu incydentów o charakterze prawicowego ekstremizmu, rok wcześniej liczba ta wynosiła 62. Dane te pochodzą z odpowiedzi niemieckiego rządu na interpelację posłanki Partii Lewicy Zady Salihovicia, udostępnionej stacji WDR.

W swojej odpowiedzi Federalne Ministerstwo Obrony wymienia w długiej tabeli łącznie 280 przypadków podejrzeń o ekstremizm prawicowy jest to o około 30 procent więcej niż w 2023 roku. Raport Federalnego Komisarza wskazywał już na wzrost liczby przypadków, a wiosną odnotowano podobne liczby. Przypadki, jakie zarejestrowano to:

  • Hitlerowskie saluty: Potwierdzono ponad 17 przypadków, a podejrzenia dotyczyły ok. 50 żołnierzy. Przykładem jest żołnierz z Kolonii, który w maju 2024 roku wielokrotnie śpiewał prawicowo-ekstremistyczne piosenki i wykonywał hitlerowski salut – nie raz, ale kilkukrotnie.
  • Rasistowskie wypowiedzi i powiązania z grupami: Żołnierze wygłaszali rasistowskie komentarze wobec kolegów, publicznie przyznawali się do członkostwa w Reichsbürger (ruch negujący legalność RFN) lub słuchali ekstremistycznej muzyki. Około 60 oskarżonych zachowało początkowo dostęp do broni, a ponad 20 nadal pełniło role instruktorów.

Według raportu Federalnego Urzędu Kontrwywiadu Wojskowego (BAMAD) w 2024 roku z 305 operacji wywiadowczych z ponad 200 dotyczyło prawicowego ekstremizmu – największy odsetek wśród wszystkich zagrożeń.

Kompleksowy raport Biura Koordynacyjnego ds. Podejrzeń o Ekstremizm przy Ministerstwie Obrony, zawierający dalsze dane, ma zostać opublikowany w przyszłym tygodniu.

Polityk Zada ​​Salihovic z Partii Lewicy uważa rosnącą liczbę incydentów z udziałem prawicowych ekstremistów za alarmującą:

„W niektórych przypadkach oskarżeni nadal mieli dostęp do broni, a nawet pełnili rolę instruktorów i przełożonych. Biorąc pod uwagę zagrożenie, jakie stwarzają wyszkoleni przez wojsko prawicowi ekstremiści, konieczne są większe wysiłki” – powiedział Salihovic.

"Każdy, kto odrzuca demokrację, nie powinien mieć prawa nosić munduru ani broni" - dodała.

Niemieckie ministerstwo próbuje uspokajać sytuacje

W odpowiedzi na interpelację poselską Ministerstwo Obrony wskazało, że liczba 280 przypadków stanowi „tylko bardzo małą liczbę” w porównaniu z całkowitą liczbą pracowników. Bundeswehra zatrudnia obecnie około 180 000 żołnierzy zawodowych, a także poborowych oraz 80 000 pracowników cywilnych.

Jednak „każdy przypadek ekstremizmu to o jeden za dużo i nie wolno go tolerować” – powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Obrony w odpowiedzi na zapytanie: „Walka z prawicowym ekstremizmem jest jednym z największych zagrożeń dla demokracji. Zwalczanie ekstremizmu w Bundeswehrze pozostaje naszym najwyższym priorytetem”. Henning Otte, komisarz parlamentarny ds. sił zbrojnych niemieckiego Bundestagu, zwrócił uwagę WDR na poprawę sytuacji prawnej w zakresie zwalczania ekstremistów w Bundeswehrze. W 2023 roku poprzedni rząd federalny zniósł bariery prawne uniemożliwiające zwalnianie żołnierzy, co było uznawane za niekonstytucyjne, zmieniając ustawę o żołnierzach, aby umożliwić szybsze zwalnianie ich ze służby w Bundeswehrze. Bundeswehra od lat konsekwentnie podejmuje działania w celu zwalczania ekstremizmu, wyjaśnił Otte.

Polityk CDU zaapelował również o szybsze rozpatrywanie podejrzanych przypadków przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego oraz szybkie i skuteczne wdrażanie poświadczeń bezpieczeństwa. „Ten proces musi zostać pilnie przyspieszony, ponieważ niedopuszczalne jest, aby podejrzane przypadki, a zwłaszcza nowe wnioski, musiały czekać zbyt długo na niezbędne rozpatrzenie przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego” – powiedział Komisarz Parlamentarny ds. Sił Zbrojnych. „Służba Kontrwywiadu Wojskowego odgrywa kluczową rolę w identyfikowaniu zagrożeń i dlatego musi być odpowiednio przygotowana, aby wypełniać swoje zadania szybko i z najwyższą możliwą skutecznością”.

Problem prawicowego ekstremizmu

W ostatnich latach (2017-2024) prawicowy ekstremizm w Bundeswehrze stał się chronicznym problemem, zagrażającym nie tylko armii, ale całej demokracji. Po II wojnie światowej Bundeswehr powstała jako "armia parlamentarna", z naciskiem na edukację demokratyczną, ale dziedzictwo Wehrmachtu i NSDAP nadal rezonuje. Skandale jak Franco A. - oficer planujący zamach, udający uchodźcę syryjskiego czy kradzieże broni w KSK (2019) ujawniły struktury ekstremistyczne. 

Sprawa Franco A. ujawniła luki w systemie weryfikacji i monitorowania postaw ekstremistycznych wśród wojskowych. Bundeswehra, jako instytucja mająca chronić demokratyczne wartości, stoi przed wyzwaniem skutecznego przeciwdziałania takim tendencjom. W odpowiedzi wprowadzono bardziej rygorystyczne procedury sprawdzające kandydatów, szkolenia z zakresu rozpoznawania ekstremizmu oraz reformy w kontrwywiadzie wojskowym (MAD). Problem jednak pozostaje złożony, ponieważ skrajne poglądy często są ukrywane, a ich wykrycie wymaga nie tylko lepszych mechanizmów kontrolnych, ale także zmiany kultury organizacyjnej w armii.

W 2020 46% Niemców uważało, że prawicowy ekstremizm jest "szeroko rozprzestrzeniony" w armii — jak wynikało z sondażu ZDF Politbarometer.

Prawicowy ekstremizm stanowi dominujący odsetek wszystkich spraw ekstremistycznych, około 74% w 2023 roku. W 2019 roku było 743 sprawy, w tym 592 prawicowe, z 363 nowymi. W 2020 roku liczba ta wzrosła do 1016 spraw, z 843 prawicowymi i 477 nowymi. W 2021 roku odnotowano 1242 sprawy prawicowe. W 2022 roku było 962 sprawy, w tym 773 prawicowe i 163 nowe. W 2023 roku było 1049 spraw, z 776 prawicowymi i 178 nowymi, co stanowiło 74% wszystkich. W 2024 roku liczba spraw prawicowych osiągnęła około 902 u rezerwistów z całkowitych 1193, z 308 nowymi sprawami prawicowymi, co szacunkowo daje 75% wszystkich przypadków. W 2023 roku nowe sprawy prawicowego ekstremizmu stanowiły 308 z 483 wszystkich nowych spraw ekstremistycznych, co jest wzrostem z 278 w 2022 roku. Trend wskazuje na lekki wzrost liczby spraw od 2022 roku, ale eksperci wskazują na możliwą "ciemną liczbę" ukrytych przypadków.

Liczba zwolnionych żołnierzy z powodu prawicowego ekstremizmu opiera się na potwierdzeniu braku lojalności wobec demokratycznego porządku. W 2023 wprowadzono nowe przepisy ułatwiające szybkie usuwanie ekstremistów. W 2019 roku zwolniono 46 osób. W 2022 roku 46 żołnierzy, w tym 26 szeregowych, 14 podoficerów i 6 oficerów. W 2023 roku liczba ta wzrosła do 62. 

Rozkład spraw według grup i jednostek pokazuje, że najwięcej przypadków dotyczy szeregowych, którzy stanowią 29% personelu, ale są nadreprezentowani w sprawach, podczas gdy mniej wśród oficerów i podoficerów. Wysokie ryzyko występuje w elitach, na przykład w KSK (Kommando Spezialkräfte), gdzie w 2020 roku było około 20 spraw, w tym 1 potwierdzony ekstremista. 

Wzrost w 2024 roku przypisuje się większej świadomości i raportowaniu, ale także szerszym trendom społecznym, takim jak radykalizacja po kryzysie migracyjnym czy wojnie w Ukrainie. Ministerstwo Obrony podkreśla "zero tolerancji" dla takich przypadków, ale opozycja, na przykład Lewica, krytykuje opieszałość. W 2025 planowane są dalsze reformy, w tym szybsze weryfikacje rezerwistów i szkolenia antyekstremistyczne. Mimo niskiego odsetka, około 0,15–0,3% personelu, problem zagraża wizerunkowi i bezpieczeństwu Bundeswehry jako strażniczki demokracji. 

Portal Obronny SE Google News