Generałowie w F-16 lądują na leśnej drodze pod Wielbarkiem. Ćwiczenia Route 604

2023-09-29 14:41

Jak istotne są pierwsze od 20 lat ćwiczenia na Drogowym Odcinku Lotniskowym (DOL) między Wielbarkiem a Nidzicą pokazuje to, że już pierwszego dnia lądowało na nim dwóch najważniejszych polskich generałów-pilotów. Na ziemi powitał ich Szef Sztabu Generalnego i Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. Tak zaczynały się ćwiczenia Route 604.

Spis treści

  1. Leśne lotnisko, czyli asfalt to nie wszystko
  2. Generalskie lądowania
  3. Każdy typ samolotu jest na to gotowy

Gen. Rajmund Andrzejczak kierujący Sztabem Generalnym WP i Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Wiesław Kukuła odwiedzili DOL na drodze nr 604 już pierwszego dnia ćwiczeń. Mogli zobaczyć jak wygląda przygotowanie w tak polowych warunkach do przyjęcia samolotów.

Leśne lotnisko, czyli asfalt to nie wszystko

DOL, czyli Drogowy Odcinek Lotniskowy to przygotowany wcześniej w tym celu odcinek drogi, który wraz z poboczami, miejscami postojowymi, parkingami, stanowi jednocześnie lotnisko polowe dostosowane do lądowania odrzutowych samolotów bojowych. Nawierzchnia musi być specjalnie przygotowana, aby wytrzymać nie tylko hamowanie samolotów pędzących z prędkością ponad 200 km/h, ale też temperaturę gazów wyrzucanych przez silniki odrzutowe podczas startu.

Ale DOL to nie tylko kwestia samolotów, ale również miejca na rozmieszczenie stanowisk do tankowania i uzbrojenia lądujących maszyn, mobilne stanowisko kontroli lotów, służba meteorologiczna, żandarmeria i policja zabezpieczająca wyłączenie drogi z ruchu oraz żołnierze wojsk operacyjnych i Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy zabezpieczają to polowe lotnisko przed atakiem potencjalnego przeciwnika czy grup dywersyjnych. Na miejscu pojawia się również, co może zaskoczyć niejednego, sokolnik, który wraz z wyszkolonym drapieżnikiem odstrasza ptaki, aby zmniejszyć ryzyko kolizji, gdyż nawet zbłąkany gołąb czy inny nieduży ptak może spowodować poważne uszkodzenia, podczas kolizji z maszyną pędzącą kilkaset km/h.

Generalskie lądowania

DOL jest bardzo istotnym elementem infrastruktury wojskowej na czas wojny, gdy każdy taki odcinek to szansa rozproszenia lotnictwa poza bazami lotniczymi, stanowiącymi dla każdego przeciwnika cel priorytetowy. Ukraińskie lotnictwo tylko dlatego przetrwał początek wojny z Rosją, że przygotowane było do działania z dróg. W Skandynawii system drogowych odcinków lotniskowych jest również bardzo rozbudowany, o czym niedawno pisałem. Również Polscy dowódcy doceniają znaczenie DOL, dlatego 25 września, pierwszego dnia ćwiczenia Route 604 na ziemi spotkało się czterech generałów. Dwóch, którzy nie latają, pojawiło się tam wcześniej, ale istotniejsze było moim zdaniem to, że tego dnia na drodze 604 wylądowało dwóch najważniejszych polskich pilotów wojskowych.

W samolotach wielozadaniowym F-16C Jastrząb na drodze wylądował Inspektor Sił Powietrznych gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak oraz Zastępca Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. pil. Dariusz Malinowski. Ale między Wielbarkiem a Nidzicą w swoich maszynach pojawili się również: dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego gen. bryg. pil. Tomasz Jatczak, dowódca 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego gen. bryg. pil. Grzegorz Ślusarz, zastępca dowódcy 1 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego płk pil. Piotr Iwaszko, dowódca 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego płk pil. Mariusz Wiączkowski, dowódca 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego płk pil. Krzysztof Stobiecki. Wraz z szefami Sztabu Generalnego i DGRSZ zrobili oni sobie wspólne zdjęcie, więc jest to fakt udokumentowany.

Każdy typ samolotu jest na to gotowy

Podczas trwającego tydzień ćwiczenia na DOL lądowały najróżniejsze samoloty. Od schodzących już, ale dobrze znanych typów takich jak myśliwce MiG-29 i myśliwsko-bombowe Su-22 przez dobrze znane wielozadaniowe F-16C/D Jastrząb i szkolno-treningowe M346 Bielik aż pośrednie transportowce C295 i największe z nich, C-130E Hercules. Maszyny wykonywały zarówno manewr „touch and go”, gdy samolot dotyka kołami nawierzchni, ale nie zatrzymuje się, aż po pełne lądowanie z uzupełnieniem paliwa i obsługą techniczną.

Należy mieć nadzieję, że tego typu ćwiczenia będą prowadzone przez polskie lotnictwo regularnie. Nie tylko na drodze 604, ale też na innych odcinkach DOL w całym kraju, które powinny powstawać w ramach budowanej przez państwo sieci komunikacyjnej, zwiększając bezpieczeństwo lotnictwa i całego kraju. Czego sobie i państwu życzę.