W 2016 r. ówczesna Akademia Obrony Narodowej (działająca od 1990 r., jej poprzedniczką była Akademia Sztabu Generalnego założona w 1945 r.) zmieniła nazwę na Akademię Sztuki Wojennej. Według oficjalnej strony Akademii, jest ona kontynuatorką tradycji Wojskowej Szkoły Aplikacyjnej (1820-1831) oraz Wyższej Szkoły Wojennej (1919-1946).
We wtorek (1 października) Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że „trwają przygotowania do zmiany ustawy”, dzięki czemu Akademia Sztuki Wojennej przekształci się w Uniwersytet Obrony Narodowej. Minister rozmawiał o tym planie z wiceszefem MON Stanisławem Wziątkiem oraz rektorem uczelni, czterogwiazdkowym generałem w stanie spoczynku, Mieczysławem Gocułem.
– Nie ukrywam aspiracji do utworzenia Narodowego Uniwersytetu Obrony poprzez transformację Akademii w nową uczelnię, która poprzez swoją działalność dydaktyczną i naukowo-badawczą będzie wiodącym, również w wymiarze międzynarodowym, ośrodkiem rozwoju myśli strategicznej, innowacji technologicznych oraz interdyscyplinarnych badań nad bezpieczeństwem (...). Aktualna struktura Akademii Sztuki Wojennej, mimo że obecnie jest istotna dla systemu obronności Polski, nie w pełni odpowiada na współczesne wyzwania związane z koniecznością integracji wojskowych i cywilnych aspektów bezpieczeństwa, planowanym wzrostem liczebności armii, wdrażaniem nowych technologii w uzbrojeniu, a także na zapotrzebowaniu na zaawansowane interdyscyplinarne badania naukowe oraz innowacje technologiczne – wyjaśniał w okolicznościowym przemówieniu rektor uczelni.
– Żeby Polska była bezpieczna, żeby Polska była silna musimy przejść na ten kolejny poziom działań akademickich. Oczywiście do tego jest potrzebna zmiana ustawowa, do której się przygotowujemy. Ale ten rok musi być poświęcony na zrealizowaniu wszystkich koniecznych działań do spełnienia wszystkich wymogów przewidzianych prawem, aby Akademia Sztuki Wojennej mogła stać się Uniwersytetem Obrony Narodowej. Narodowym uniwersytetem, bo taki będzie miał charakter ten uniwersytet, bo dba o bezpieczeństwo narodowe – mówił w inauguracyjnym wystapieniu szef MON.
W wyższych szkołach wojskowych studiują także cywile, a chętnych do otrzymania indeksu jest więcej niż miejsc w takich uczelniach – ubiega się o niego sześciu kandydatów.
Polskie szkolnictwo wyższe od kilkunastu lat jest w tzw. trendzie zmiany nazw uczelni, z „akademii” na „uniwersytety”. Niektóre uczelnie zachowują „stare” określenie w polskim brzmieniu nazwy, a „nowe” wprowadzają do angielskojęzycznych. Skąd te zmiany, co jest ich przyczyną?
Niektórzy twierdzą, że to odchodzenie od socjalistycznego nazewnictwa. Bardziej realnymi przyczynami tego stanu rzeczy są kwestie prestiżowe i praktyczne. W obiegu międzynarodowym „uniwersytet” jest pojęciem zrozumiałym i prestiżowym. Taka nazwa wskazuje, że uczelnia jest wieloprofilowa, a pojęcie „akademia” wiąże się często z uczelniami wyspecjalizowanymi: wojskiem, sztukami pięknymi czy muzyką. Jest też praktyczna strona takiej transformacji.
Oprócz Akademii Sztuki Wojennej w Polsce działają jeszcze inne, główne wyższe uczelnie wojskowe:
• Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie,
• Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni,
• Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie oraz
• Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
Też w przyszłości staną się uniwersytetami?