- Brytyjskie myśliwce F-35A będą przenosić amerykańską broń jądrową w ramach systemu współdzielenia NATO.
- Uzbrojenie pozostanie pod kontrolą USA, a Wielka Brytania zachowa prawo weta co do użycia.
- Londyn zakupi 12 samolotów F-35A, wzmacniając odstraszanie nuklearne i powracając do roli nuklearnej RAF.
Broń jądrowa dla F-35A pod kontrolą Waszyngtonu
Planowana brytyjska zdolność do przenoszenia broni jądrowej przez samoloty F-35A Lightning II będzie opierać się na uzbrojeniu kontrolowanym przez Stany Zjednoczone w ramach natowskich ustaleń dotyczących współdzielenia broni jądrowej, poinformował UK Defence Journal, powołujący się na słowa ministra stanu ds. obrony Luke'a Pollard'a. Jak donosi brytyjski portal, wyjaśnił on w pisemnej odpowiedzi na pytanie parlamentarzysty Partii Konserwatywnej Mike’a Wooda, że broń jądrowa przypisana do misji tzw. podwójnego zastosowania (Dual Capable Aircraft, DCA) w ramach NATO stanowi własność Stanów Zjednoczonych i pozostaje pod ich pełną kontrolą oraz opieką.
„Jak potwierdzono przy ogłoszeniu decyzji o naszym udziale w misji nuklearnej NATO, przypisana do niej broń to amerykańskie głowice jądrowe, nad którymi Stany Zjednoczone zachowują kontrolę i pieczę, podobnie jak Wielka Brytania nad własnym arsenałem” - napisał Pollard.
Minister dodał, że ewentualny udział Wielkiej Brytanii w misjach NATO z wykorzystaniem tej broni wymagałby politycznej zgody rządu. „Misja jądrowa DCA byłaby realizowana na rozkaz Naczelnego Dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie (SACEUR), po autoryzacji przez Grupę Planowania Nuklearnego NATO, która sprawuje polityczny nadzór nad działaniami. Wielka Brytania zawsze zachowa prawo do decyzji o udziale lub jego braku, zgodnie z decyzją premiera” - podkreślił Pollard.
Nowe myśliwce F-35 dla Wielkiej Brytanii
Pod koniec czerwca 2025 r. Londyn ogłosił, że zakupi 12 samolotów F-35A i dołączy do nuklearnej misji NATO, realizując rządowy „Plan na rzecz zmian” mający zwiększyć bezpieczeństwo narodowe. Brytyjski rząd planuje łącznie pozyskać 135 myśliwców F-35 i - jak tłumaczy - „wybór maszyn w wersji F-35A zamiast F-35B w kolejnym pakiecie zakupowym pozwoli podatnikom zaoszczędzić do 25% kosztów w przeliczeniu na jeden samolot”. Będzie też największym wzmocnienie brytyjskiego odstraszania nuklearnego od zakończenia zimnej wojny i oznacza powrót RAF „do roli nuklearnej po raz pierwszy od czasu wycofania lotnicznych środków przenoszenia broni jądrowej”.
RAF w oficjalnym komunikacie zwróciły uwagę, że wersja F-35A będzie uzupełnieniem dla posiadanych już przez Brytyjczyków myśliwców F-35B. Samoloty trafią do bazy RAF Marham i umożliwią sformowanie trzeciej frontowej eskadry F-35 Lightning. Na co dzień maszyny te będą wykorzystywane do szkolenia w 207. Dywizjonie (Operational Conversion Unit, OCU). Myśliwce F-35A są bowiem w stanie zabrać więcej paliwa niż wariant F-35B, dzięki czemu mogą dłużej pozostać w powietrzu, co automatycznie wydłuża czas szkolenia w trakcie każdego lotu. „Ponadto F-35A wymaga mniej godzin obsługi technicznej, co zwiększa dostępność maszyn w jednostce szkoleniowej. Połączenie tych czynników usprawni proces szkolenia pilotów i skróci czas potrzebny, by trafili oni do eskadr liniowych” - podkreślono.
Wielka Brytania zakłada też wykorzysta F-35A w ramach wspomnianej nuklearnej misji NATO DCA (Dual-Capable Aircraft). Jej celem jest wzmacnianie odstraszania jądrowego Sojuszu. W praktyce polega ona natomiast na utrzymaniu w gotowości samolotów o podwójnych zdolnościach - mogących przenosić zarówno uzbrojenie konwencjonalne, jak i broń jądrową, a także odpowiednio przeszkolonych pilotów, którzy w razie kryzysu lub wojny mogą wykonać uderzenie jądrowe w imieniu NATO, ale tylko za zgodą polityczną wszystkich sojuszników, w tym przede wszystkim Stanów Zjednoczonych.