Izrael wraca do zawieszenia broni. Co dalej ze Strefą Gazy po eskalacji konfliktu?

2025-10-20 8:42

Izraelska armia ogłosiła powrót do zawieszenia broni w Strefie Gazy po serii nalotów odwetowych na Hamas. Eskalacja konfliktu, w której zginęło 45 Palestyńczyków i dwóch izraelskich żołnierzy, nastąpiła po oskarżeniach o naruszenie rozejmu. Mimo incydentów, Donald Trump podkreśla, że zawieszenie broni nadal obowiązuje, a USA intensyfikują działania dyplomatyczne, by utrzymać kruchy pokój.

W niedzielę, 19 października doszło do poważnej eskalacji konfliktu w Strefie Gazy, co postawiło pod znakiem zapytania przyszłość niedawno zawartego zawieszenia broni. Izraelska armia, po przeprowadzeniu serii nalotów odwetowych na cele Hamasu, ogłosiła powrót do przestrzegania rozejmu. Wydarzenia te miały miejsce po tym, jak Izrael oskarżył Hamas o naruszenie porozumienia, co doprowadziło do śmierci 45 Palestyńczyków i dwóch izraelskich żołnierzy. Reakcja międzynarodowa, w tym stanowisko prezydenta USA Donalda Trumpa, wskazuje na pilną potrzebę deeskalacji i utrzymania stabilności w regionie.

Eskalacja konfliktu: Odwet Izraela i ofiary po obu stronach

Niedzielne wydarzenia rozpoczęły się od ataku w okolicach miasta Rafah na południu Strefy Gazy, gdzie izraelska armia została zaatakowana przez „terrorystów”. W wyniku tego ostrzału zginęło dwóch żołnierzy izraelskich, a trzech zostało rannych. Izrael natychmiast przypisał atak Hamasowi, oskarżając ugrupowanie o naruszenie obowiązującego od 10 października rozejmu. Hamas z kolei odrzucił te zarzuty, utrzymując, że przestrzega zawieszenia broni i nie przyznaje się do ataku.

W odpowiedzi na ten incydent, izraelskie siły zbrojne przeprowadziły co najmniej dwie fale nalotów, deklarując, że ich celem są obiekty Hamasu. Kontrolowana przez Hamas obrona cywilna Strefy Gazy poinformowała, że w izraelskich uderzeniach zginęło 45 osób. W komunikacie armii izraelskiej podkreślono: „Zgodnie z wytycznymi władz politycznych, po serii znaczących ataków w odpowiedzi na naruszenia ze strony Hamasu, Siły Obronne Izraela rozpoczęły ponowne egzekwowanie zawieszenia broni, zgodnie z zapisami porozumienia”. Dodano również, że wojsko będzie „nadal przestrzegać rozejmu, reagując stanowczo na jego łamanie”. Były to najpoważniejsze starcia od czasu zawarcia rozejmu.

Rola USA w stabilizacji regionu: Dyplomatyczne naciski i obawy o przyszłość porozumienia

Po początkowych doniesieniach o możliwym wstrzymaniu pomocy humanitarnej przez Izrael, agencja Reutera podała, że transporty zostaną wznowione w poniedziałek, co jest wynikiem nacisków ze strony USA. Portal Axios, powołując się na źródła w amerykańskim rządzie, informował, że USA naciskały na Izrael, aby reakcja na ostrzał była „proporcjonalna, ale powściągliwa”. Amerykańska administracja wyrażała obawy o przyszłość porozumienia pokojowego, które jest postrzegane jako wielki sukces prezydenta Donalda Trumpa.

W związku z tym, rząd USA planuje zwiększyć kontrolę nad wdrażaniem umowy, aby zapobiec jej rozpadowi. W najbliższych dniach do Izraela mają się udać kluczowi przedstawiciele administracji Trumpa, w tym wiceprezydent J.D. Vance, a także doradcy Steve Witkoff i Jared Kushner, którzy są uważani za głównych architektów porozumienia.

Donald Trump, komentując niedzielne starcia, podkreślił, że mimo wymiany ognia, zawieszenie broni nadal obowiązuje. Przyznał jednak, że Hamas jest dość „niesforny”. Prezydent USA wyraził nadzieję na pokojowe rozwiązanie sytuacji, sugerując, że za strzelaninę mogą odpowiadać „buntownicy” wewnątrz Hamasu, a nie jego kierownictwo. „Wszystko zostanie porządnie załatwione”, zapewnił Trump, jednocześnie odmawiając oceny, czy izraelska odpowiedź na atak była uzasadniona, wskazując, że sprawa jest analizowana.

Kruchość pokoju: Wyzwania w realizacji porozumienia

Pierwsza faza rozejmu zakładała wycofanie wojsk izraelskich na tzw. żółtą linię, co oznacza, że kontrolują one obecnie około połowy terytorium Strefy Gazy. Doszło również do wymiany 20 ostatnich żyjących zakładników Hamasu na blisko 2000 palestyńskich więźniów. Jednakże, istnieją nadal nierozwiązane kwestie, które budzą napięcia i zagrażają stabilności porozumienia.

Jednym z głównych problemów jest kwestia zwrotu ciał zabitych porwanych. Hamas wydał dotąd zwłoki 12 z 28 zakładników, a władze Izraela oskarżają ugrupowanie o celowe opóźnianie tego procesu. Hamas twierdzi, że chce zwrócić ciała, ale napotyka na trudności techniczne z ich wydobyciem.

Negocjacje dotyczące drugiej części umowy, która zakłada m.in. rozbrojenie Hamasu, jeszcze się nie rozpoczęły. Jest to jeden z głównych postulatów Izraela, jednak przedstawiciele palestyńskiego ugrupowania wielokrotnie deklarowali, że nie złożą broni. Jak powiedział jeden z izraelskich urzędników stacji Kanał 12: „Izrael nie chce doprowadzić do zerwania zawieszenia broni (...) ale istnieje prosta zasada, że na naruszenia należy odpowiadać i to będzie się działo tak długo, jak długo Hamas będzie łamał porozumienie”.

Portal Obronny SE Google News