Teraz Zełenski dla Putina nie jest partnerem do rozmów pokojowych

2025-01-29 10:42

Jeszcze rok temu z okładem, gdy pozycja Ukrainy w wojnie była znaczenie lepsza od obecnej, Wołodymyr Zełenski kategorycznie odrzucał obecność Władimira Putina w negocjacjach pokojowych. Teraz sytuacja uległa zmianie. To prezydent Federacji Rosyjskiej uważa, że rozmowy z udziałem prezydenta Ukrainy nie mają sensu. Dlaczego?

Putin

i

Autor: AP Photo Putin

Rosja zdaje się bardzo dbać o ukraiński porządek prawny. Martwi się, że Ukraina powinna wybrać swojego prezydenta w marcu 2024. Jednak nie wybrała, więc Moskwa uznaje Zełenskiego za uzurpatora i z takim nie zamierza pertraktować.

Do Putina nie trafia argument, że ukraińska konstytucja nie przewiduje organizowania wyborów w czasie wojny. Kreml, między wierszami, wskazuje, że jako ten czas nie przeszkadzał Rosji na przeprowadzenie wyborów prezydenckich. I również w marcu 2024 r. narody Federacji, ze szczególnym uwzględnieniem dominującej, rosyjskiej większości, powierzyły kierowanie państwem Władimirowi Władimirowiczowi Putinowi.

Naczelnikowi Federacji Rosyjskiej „kolektywny Zachód” (tak w Rosji określa się sojuszników Ukrainy) wypomina co rusz, że prawo ma w tzw. głębokim poważaniu. Tymczasem… Okazuje się, że Putin jest... legalistą i zależy mu na przestrzeganiu prawa. Śmiejecie się?

W telewizyjnym wywiadzie dla kanału Rossija1 WGTRK (Wszechrosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej)  orzekł, Moskwa jest gotowa do negocjacji z Zełenskim, ale nie uważa go za prawowitego prezydenta, który mógłby podpisać ostateczne porozumienie pokojowe.

Zatem po co rozmawiać z kimś, kogo nie uznaje za prezydenta Ukrainy? I jeszcze Putin podkreśla, że że porozumienie pokojowe z Kijowem będzie nielegalne, jeśli zostanie podpisane przez Zełenskiego. Wyobrażacie sobie, że Zełenski przystaje na takie warunki, siada do stołu rozmów, a podpis może złożyć na liście obecności? Klasyczny wariant sytuacji „chciałby, ale nie chce”.

Garda: Rafał Dutkiewicz - Platforma Bezpieczeństwa i Obronności
Portal Obronny SE Google News
Autor:

Jest raczej pewne, że cytowane wątpliwości Putin nie przedstawił światu z dbałości o przestrzeganie ukraińskiego prawa. To skoro Zełenski nie jest dla Moskwy partnerem do rozmów, to kto nim jest?

„Jeśli będzie chciał wziąć udział w negocjacjach, wskażę osoby, które te negocjacje poprowadzą” – stwierdził władczo Putin. 

No i wszystko jasne. I tyle w temacie? Jakieś wątpliwości? To teraz już wiadomo, o co chodzi. A idzie o to, że rosyjski prezydent ustawia się w roli rozdającego karty. A jak się komuś to nie podoba, to niech… Zatem ustawiający zasady gry (lub za takiego się uważający) raczył zauważyć, że przed rozpoczęciem negocjacji należy uchylić dekret Zełenskiego zabraniający ich prowadzenia z władzami rosyjskimi.

Jego zdaniem nie może tego zrobić sam Zełenski, bo prezydentem Ukrainy od niespełna roku nie jest. Może to uczynić, podpowiada Putin, przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.

Portal Meduza (rosyjski, ale niezależny) w omówieniu wywiadu podał:

„Prezydent Rosji powiedział także, że wiosną 2022 roku podjął decyzję o wycofaniu wojsk rosyjskich spod Kijowa na prośbę „niektórych przywódców europejskich”, którzy powiedzieli mu, że Ukraina nie może podpisać traktatu pokojowego „z pistoletem przy głowie”. Jednak Rosja została „oszukana”, a zachodni przywódcy „namówili Ukraińców do kontynuowania wojny”, zamiast zawrzeć porozumienie pokojowe”.

A co na to Zełenski? Całkiem możliwe, że oglądał rzeczony wywiad i szlag go trafiał. Bo nie dość, że mu Rosja zagarnęła 20 proc. państwa, to jeszcze jej prezydent będzie robił za eksperta od ukraińskiego prawa!

Zatem (nie)legalny prezydent Ukrainy jednoznacznie stwierdził: „Przywódca Rosji Władimir Putin potwierdził, że boi się rozmów pokojowych i nadal pragnie wojny”.

Chiny i USA (na razie) nie komentowały ani wypowiedzi Putina, ani Zełenskiego. A wiadomo, że obaj politycy, jakby to eufemistycznie stwierdzić… wsłuchani są w słowa swoich patronów. Przy czym wiadomo, że USA nie zakończą wojny w dobę, jak obiecywał Donald Trump, ale w sto dni. Jakie plany mają Chiny, nie wiadomo. Chiny zawsze były tajemnicze...

PS. Linku do wywiadu nie podaję, bo strona internetowa i kanał YT „Rossija1” są zablokowane.

Sonda
Czy Ukraina ostatecznie zrezygnuje z okupowanych terytoriów na rzecz pokoju?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki