Na podstawie otwartych źródeł potwierdzono śmierć 56 585 żołnierzy. „Głównymi źródłami tych informacji są nekrologi publikowane przez władze lokalne, szkoły czy krewnych zmarłego na portalach społecznościowych, ogłoszenia o pożegnaniach, a także zdjęcia z miejsc pochówku” - podają autorzy raportu.
Aby lista była jak najdokładniejsza, ustalono rygorystyczne kryteria: „potrzebne są jednoznaczne dowody, że mówimy o rosyjskim wojskowym i że śmierć związana była z wojną” – zaznaczają raportujący.
Na tej liście znajdują uwzględnieni są wyłącznie obywatele Rosji. Nie ma na niej obywateli Ukrainy z obwodów Ługańskiego i Donieckiego walczących po stronie Rosji, nie ma też zwerbowanych przez Moskwę cudzoziemców.
Analitycy zastrzegają jednak, że liczba ta obejmuje zaledwie część poległych. Prawdziwą liczbę bezpowrotnych strat wskazują ich zdaniem dane zebrane z rosyjskiego rejestru spraw spadkowych. W rejestrze odnotowane są wszczęcia spraw spadkowych, co pozwala potencjalnym spadkobiercom dowiedzieć się, że mogą dochodzić roszczeń do majątku zmarłego.
Sprawy takie - podkreślają portale - nie są otwierane dla wszystkich osób zmarłych, jednak nie ma możliwości dziedziczenia np. nieruchomości w inny sposób. Chociaż odsetek osób zmarłych, o których informacje trafiły do rejestru, zależy od ich wieku i statusu ekonomicznego, ogólnie rzecz biorąc sprawy spadkowe obejmują ponad 70 proc. wszystkich zgonów w Rosji.
Analizujący zastosowali złożoną analizę matematyczną uwzględniającą m.in. prawdopodobieństwo otwarcia sprawy spadkowej dla osób z różnych grup wiekowych czy dla osób walczących w różnych formacjach (jak np. zwerbowani więźniowie) czy stosunek liczby wszczętych spraw dla mężczyzn i kobiet.
W rezultacie analitycy byli w stanie oszacować nadwyżkę umieralności rosyjskich mężczyzn. Ich zdaniem w ubiegłym roku współczynnik umieralności młodych mężczyzn w Rosji niemal się podwoił w porównaniu z rokiem 2022. Następnie zaś liczba poległych rosła: w ostatnich trzech miesiącach 2023 roku analitycy szacowali dzienne straty rosyjskiej armii na około 120 osób, obecnie – na 200-250 osób dziennie.
Ani Rosja, ani Ukraina nie publikują oficjalnych danych o poległych, dlatego różne ośrodki stosują różne metody szacowania strat każdej ze stron. Ukraina już we wrześniu 2022 r. oświadczyła, że na podawanie rachunku strat będzie czas po zakończeniu wojny.