Samolot należał do stacjonującego w Eielson Air Force Base 354th Fighter Wing (354 Skrzydła Myśliwskiego) wykonywał rutynowy lot treningowy. Zdarzenie miało miejsce o 12:39 czasu lokalnego, jak podaje rzecznik jednostki. Maszyna podchodziła do lądowania, gdy pilot zgłosił „problemy techniczne” na tyle istotne, że zdecydował się na katapultowanie, które przebiegło bez zakłóceń. Obecnie znajduje się on w szpitalu w stanie stabilnym, przechodząc rutynowe w takiej sytuacji badania.
Jak wynika z nagrania, którego dokonał prawdopodobnie jeden z członków personelu, znajdujący się na miejscu postojowym latających tankowców KC-135, samolot miał wysunięte podwozie, a silnik pracował po katapultowaniu się pilota. Maszyna utraciła jednak stabilność i opadała ku ziemi pionowo, znajdując się w pozycji poziomej i wirując wokół osi wzdłużnej. Sugeruje to, że utracono całkowicie zarówno stabilność jak i siłę nośną, a silnik prawdopodobnie pracował na bardzo niskich obrotach.
Siły Powietrzne USA nie informują obecnie o przyczynach zdarzenia, informując jedynie, że przeprowadzą „szczegółowe dochodzenie w nadziei na zminimalizowanie ryzyka wystąpienia takich zdarzeń w przyszłości”. Okoliczności zdarzenia sugerują jakąś istotną awarię w obrębie systemu sterowania. Jak dotąd nie zapadła decyzja o ewentualny wstrzymaniu lotów, do czasu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.
Z pewnością niepokojące jest to, że mamy do czynienia z trzecią katastrofą amerykańskiego F-35 w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W maju 2024 roku myśliwiec F-35A należący do US Air Force rozbił się w drodze z Teksasu do bazy lotniczej Edwards w Kalifornii, po międzylądowaniu w Nowym Meksyku na tankowanie. Pilot uratował się, ale trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Znacznie ciekawszy przebieg miał incydent w październiku 2023 roku. Samolot F-35B należący do US Marines rozbił się w Karolinie Południowej, 11 minut po tym, jak pilot katapultował się. Komisja badająca okoliczności zdarzenia uznała, że decyzja pilota była nieuzasadniona.
W przypadku katastrofy na Alasce, okoliczności zdarzenia z pewnością zostaną szczegółowo zbadane. Mogą one wpłynąć na sytuację programu F-35, przede wszystkim w kontekście politycznym. Mogą też wpłynąć na proces i terminy szkolenia pilotów, w tym również polskich, jeśli zapadnie decyzja o uziemieniu F-35A z przyczyn bezpieczeństwa.