Zachodnie sankcje dają się we znaki rosyjskiej gospodarce, ale wyszło jej to… na dobre

2023-04-04 17:40

Strona internetowa Prezydenta Federacji Rosyjskiej nie zasypuje odbiorców lawiną informacji. Wręcz ich skąpi. Warto jednak poznawać te publikowane. W stenogramie z wideo-posiedzenia (z 4 kwietnia) Prezydium Rady Państwa FR Władimir Władimirowicz Putin sporo poświęcił „rozwojowi rosyjskiego przemysłu w warunkach presji sankcji”. W oficjalnej narracji obowiązującym jest przekaz w rodzaju: „co Rosji nie zabiło, to ją tylko wzmocniło”.

matrioszki, Rosja

i

Autor: pixabay.com

– Wiecie, że sankcje dotknęły wiele sektorów. Zachodni podżegacze zerwali więzi handlowe, gospodarcze i kooperacyjne – przyznał Putin uczestniczącym w naradzie. – Mimo to udało nam się skoncentrować nasze środki i wysiłki w celu zapewnienia stabilności gospodarczej, w tym poprzez podjęcie szeregu niezbędnych kroków w celu zastąpienia produktów zachodnich odpowiednikami rosyjskimi lub zagranicznymi, z zaprzyjaźnionych krajów. Zaczęliśmy aktywnie inwestować w wymianę importowanego sprzętu i oprogramowania…

Z tego co mówił Putin wynika, że zachodnie sankcje wyszły Rosji… na dobre. Skąd taki wniosek? W Putin stwierdził m.in. – Stworzono warunki niezbędne do szybkiej substytucji importu i rozszerzenia produkcji rolnej. Obywatele rosyjscy otrzymywali szeroką gamę rosyjskich towarów i artykułów spożywczych, które okazały się również bardziej przyjazne dla środowiska, czystsze i wyższej jakości (jak importowane – se.pl).

Prezydent Rosji zacytował kilka danych statystycznych ukazujących wzrost produkcji rolnej w FR między rokiem 2014 a 2022. Dlaczego wybrał taki przedział czasowy? Łatwo się domyśleć. Zatem w tym czasie „producenci rolni wszystkich kategorii zwiększyli produkcję o 27,4 procent (...). W 2022 roku sektor rolno-przemysłowy odnotował eksport o wartości 41,6 miliardów dolarów, co oznacza 2,1-krotny wzrost w stosunku do 2014 roku, ponad dwukrotnie”. Jak widać wojna ma progresywny wpływ na rosyjskie rolnictwo.

Express Biedrzyckiej - prof. Agnieszka Legucka: Rosnąca agresja Rosji pokazuje, że sankcje działają

Prezydent nie wgłębiał się w szczegóły przyznając, że sankcje „dotknęły wiele sektorów”. Przekuł straty w sukces, wskazując, że były bodźcem dla… rozwoju rosyjskiej gospodarki. Tak różowo to jednak nie jest, o czym nawet wspomina się w rosyjskich mediach. Owszem, z grubsza biorąc, teza jest taka, że sankcje nie zdruzgotały rosyjskiej gospodarki (co w znacznej mierze jest prawdą), ale były i są nieco odczuwalne dla niej. Rządowy dziennik „Rossijskaja Gazieta” przytacza statystyki. „Rok ograniczeń i zakazów nie doprowadził do znacznego ograniczenia produkcji i załamania eksportu rosyjskiej ropy i węgla. Jednak zerwanie więzi z Zachodem spowodowało poważny spadek eksportu gazu do Europy i spadek wydobycia gazu w naszym kraju o prawie 12 proc. Dostawy za granicę i produkcja ropy wzrosły w 2022 roku. Rosja niemal całkowicie przekierowała swój eksport do krajów regionu Azji i Pacyfiku”.

Dziennik o tym nie wspomina, ale rosyjskie surowce sprzedawane są o 50 proc. taniej w stosunku do cen światowych. Nie oznacza to, że Rosja traci na tym interesie, bo nie sprzedaje poniżej kosztów, ale nie zarabia na nim tyle, co przed wprowadzeniem embarga. Gazeta przytacza dane dotyczące spadku eksportu rosyjskiego węgla do Europy: „Od sierpnia 2022 roku obowiązuje unijne embargo na dostawy rosyjskiego węgla. W 2021 r. z 227 mln ton wysłanych za granicę tylko 50 mln ton trafiło do Europy. Na koniec 2022 roku eksport spadł o 7,5 proc., ale raczej nie wynikało to z unijnego zakazu, a problemów logistycznych z wysyłką węgla do innych regionów. Produkcja węgla wzrosła z 438 mln ton do 444 mln ton…”. I tak dalej, i tak dalej w tym tonie i podobnej argumentacji. Trzeba przyznać, że będąc obywatele Federacji Rosyjskiej mogą uwierzyć w przekaz w rodzaju: „co Rosji nie zabiło, to ją tylko wzmocniło”.

Sonda
Czy popierasz politykę prezydenta Rosji Władimira Putina