KBW to już historia. Wojska NKWD tak samo Jednak Rosgwardia (RG), istniejąca od 2016 r., działa i w tych działaniach nadąża za tym, co wyczyniali ich poprzednicy z NKWD. Tak jak poprzednicy RG, tak i ona teraz pełni te same funkcje w państwie rosyjskim, co radzieckim. Przeznaczona jest do wykonywania działań policyjno-interwencyjnych w Federacji Rosyjskiej, zajmuje się ochroną infrastruktury krytycznej państwa i nadzoruje wszystkie organizacje zajmujące się ochroną oraz sprawuje kontrolę nad dystrybucją broni w rękach prywatnych. W warunkach pokojowych jest formacją wspomagającą działania Ministerstwa Obrony FR.
W warunkach wojennych nie tylko uczestniczy w działaniach militarnych obok Sił Zbrojnych FR, ale także – jak pokazuje przypadek soładta Bykowskiego – w działaniach, które stoją w jawnej sprzeczności z międzynarodowym prawem prowadzenia wojny. „Od momentu powstania w 2016 r. służba budzi skrajne oceny: dla jednych to klucz do wyjaśnienia natury panującego w Rosji reżimu, dla drugich – modelowa struktura organizacji wojskowej państwa. Rację, jak się wydaje, mają i jedni, i drudzy” – podkreśla Jolanta Darczewska z Ośrodka Studiów Wschodnich.
RG można określić, jako siły specjalnego przeznaczenia. I to rozbudowane. Głównym ich przeznaczeniem, co wynika z ustawy powołującej do życia tę formację, jest „udział w ochronie porządku publicznego, zapewnienie bezpieczeństwa publicznego” oraz „zapewnienie, decyzją prezydenta Federacji Rosyjskiej, bezpieczeństwa wyższych funkcjonariuszy podmiotów Federacji Rosyjskiej (szefów najwyższych organów władzy wykonawczej podmiotów Federacji Rosyjskiej) oraz innych osób”. Dla realizacji tych i innych celów (do realizacji wewnątrz kraju) RG dysponuje (oprócz Wojsk Wewnętrznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych FR) własnym lotnictwem, mobilnymi grupami szybkiego reagowania (coś w rodzaju naszego GROMu). Nadto w ich składzie są… jednostki morskie.
Cała RG podlega bezpośrednio prezydentowi FR. Dodajmy, że RG była/jest zaangażowana w proces zwalczania epidemii SARS-CoV-2/COVID-19. Wg oficjalnych danych w szeregach RG służy ok. 370 tys. ludzi. Dla porównania: w Wojsku Polski służy111,5 tys. żołnierzy zawodowych i 32 tys. żołnierzy w Wojsk Obrony Terytorialnej.
W wojnie z Ukrainą RG nie uczestniczy zasadniczo w charakterze pierwszego rzutu. Zajmowała się ochroną siłowni jądrowych w Czernobylu i Zaporożu. Do wykonywania „specjalnej operacji wojskowej” Włodzimierz Putin skierował ją z początkiem marca. RG powierzono wykonywanie zdań o charakterze czysto pacyfikacyjnym, do czego zresztą była i jest szkolona i co wpisuje się w tradycje jej poprzedniczek/poprzedników. 12 kwietnia wywiad ukraiński opublikował dane 10 funkcjonariuszy oddziału RG przeznaczenia specjalnego „Jastrząb”, który stacjonował w Niżnym Nowogrodzie. Wcześniej (4 kwietnia) doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz opublikował na Facebooku listę rosyjskich formacji wojskowych, które – w ocenie strony ukraińskiej – zmasakrowały cywilów w miejscowościach Bucza, Irpień i Hostomel pod Kijowem. Na liście znalazły się takie pododdziały RG jak: 63. Specjalny Oddział Policji i 141. Specjalny Pułk Zmotoryzowany im. Achmata Kadyrowa. Ten ostatni jest najbardziej znanym pododdziałem RG, choć większość obserwatorów zachodnich nie utożsamia pułku z Federalną Służbą Wojsk Gwardii Narodowej Rosji. Na koniec oddajmy, że wojska NKWD w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej pełniły rolę tzw. wojsk zaporowych. Ich zdaniem było powstrzymywanie kraskoarmiejców od wycofywania się. Najczęściej przy pomocy ciężkich karabinów maszynowych. Czy Rosgwardia też będzie musiała być formacją zaporową?
