Cezary Tomczyk: Sędzia Szmydt był na Ukrainie kilkadziesiąt razy, między rokiem 2019 a 2023

2024-05-10 12:55

Cezary Tomczyk, który był gościem w "Expressie Biedrzyckiej" i odniósł się do ucieczki sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś. Według wiceministra obrony narodowej, sędzia Szmydt, może przedstawić służbom białoruskim listę polskich funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego. "To jest zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Ten człowiek musi być ściągnięty do Polski i powinien być jemu przedstawiony zarzut zdrady i nigdy nie powinien wyjść z polskiego więzienia” – ostrzegał wiceminister Tomczyk.

Express Biedrzyckiej - Cezary TOMCZYK

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk był gościem w "Expressie Biedrzyckiej" 9 maja 2024 roku. W czasie rozmowy wiceminister odniósł się do ucieczki sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś.

Wiceministra powiedział, że „musimy w Polsce sobie zdawać sprawę, że nasz kraj jest jednym z najczęstszych celów jeśli chodzi o aktywność służb rosyjskich i białoruskich (…) tutaj nie trzeba odkrywać Ameryki, tylko szukać ludzi, którzy są dzisiaj szpiegami”.

Wiceminister powiedział również, że „Polska jest dzisiaj jeśli chodzi o ataki na wojskowe sieci cybernetyczne jednym z trzech najczęściej atakowanych państw świata, jeżeli chodzi o nasze sieci wojskowe. Dlatego, że przez Polskę idzie ogromna część sprzętu wojskowego, który trafia do Ukrainy. Wiec Rosjanie próbują nas infiltrować przez cały czas” - mówił wiceminister Tomczyk.

Express Biedrzyckiej - Cezary TOMCZYK

Jak przypomniał polityk, sędzia Szmydt był w KRS dyrektorem i został ściągnięty do ministerstwa sprawiedliwości i był dopuszczony do najważniejszych tajemnic państwowych i do najważniejszych tajemnic politycznych – zauważył wiceminister. Jak zaznaczył Tomaczyk: „to nie jest tylko kwestia dostępu do różnego rodzaju informacji niejawnych. Ale on był przy najważniejszych osobach w państwie, które zajmowały się systemem rozmontowania instytucji państwa”.

Minister powiedział także, że poza wizytą na Białoruś w 2023 roku, budzi cały szereg jego wizyt na Ukrainie. Jak doprecyzował wiceminister, sędzia był na Ukrainie kilkadziesiąt razy między rokiem 2019 a 2023. Według wiceministra „służby w żaden sposób nie weryfikowały i na tym polega problem”.

Redaktor Biedrzycka, dopytując, jak to się stało, że sędziemu udało się uciec na Białorusi, wiceminister Tomczyk powiedział, że "dlatego, że wszystkie te ślady, które były wcześniej, czyli wszystkie te wyjazdy nie były odnotowane przez służby za poprzedniego rządu”. Minister zapewnił, że teraz służby koncentrują się na wykrywaniu agentów, bo chodzi o bezpieczeństwo naszych żołnierzy, bezpieczeństwo Sił Zbrojnych RP oraz sojuszniczych, a także bezpieczeństwo transferu broni i sprzętu na Ukrainę.

Sonda
Czy Polska potrafi radzić sobie ze szpiegami?