Nowy premier Słowacji, Robert Fico, który jeszcze w kampanii zapowiadał zaprzestania udzielania pomocy walczącej Ukrainie, a także atakował poprzedni rząd za pomoc dla Kijowa, dał kilka dni temu jawny dowód braku sympatii. Bowiem to nowy rząd w komunikacie na stronie poinformował, że anulował pakiet pomocy wojskowej wartej około 40,3 mln euro, który był jeszcze przygotowany przez poprzednią ekipę. W skład pakietu wschodziły: 140 pociski rakietowe do systemu 2K12 Kub, 8 moździerzy, 1200 min, 5000 sztuk amunicji czołgowej kal. 125 mm oraz 4 miliony sztuk amunicji kal. 7,62 mm. Premier ogłosił także, że obecnie Słowacja postrzega pomoc dla Ukrainy wyłącznie jako pomoc humanitarną i cywilną i nie będzie dostarczać Ukrainie broni. Według słowackich mediów, zapasy armii zostały także w znacznym stopniu wyczerpane przez pomoc Ukrainie. Co ciekawe, nowy premier zaczął także łagodzić niedawno przekaz mówiąc, że brak pomocy w postaci broni będzie dotyczyć sprzętu z czasów sowieckich, a jeśli chodzi o kontrakty sprzedaży komercyjnej jak haubice Zuzana 2 to będą one potrzymane.
Robert Fico powiedział także: „natychmiastowe wstrzymanie działań wojennych jest najlepszym rozwiązaniem dla Ukrainy” i „UE powinna przestać być dostawcą broni i stać się rozjemcą”. W swoim przemówieniu do parlamentarzystów w Bratysławie Fico podkreślił także swój sprzeciw wobec sankcji wobec Rosji: „Nie będę głosował za żadnymi sankcjami wobec Rosji, dopóki nie zobaczymy analiz ich wpływu na Słowację”. „Jeśli mają zostać wprowadzone takie sankcje, które nam zaszkodzą, jak ma to miejsce w przypadku większości sankcji, nie widzę powodu, aby je wspierać” – dodał.
Słowa nowego premiera mogą budzić duże kontrowersję. Na domiar złego, Biały Dom przekazał, że Joe Biden podpisał tymczasową ustawę finansową, jednakże dokument nie zawiera wsparcia dla Ukrainy ani Izraela. Biden próbował przekonać Kongresu o zatwierdzenie pakietu pomocowego wartego 106 miliardów dolarów, z którego 61 miliardów miała otrzymać Ukraina.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, przekazał także, że dostawy amunicji na Ukrainę „naprawdę spowolniły” po wybuchu wojny w Izraelu. Zełenski wyraził też przekonanie, że Rosja gromadzi pociski rakietowe, by wykorzystać je do ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną w nadchodzących miesiącach zimowych.
Poprzedni Słowacki rząd była zagorzałym zwolennikiem pomocy dla Kijowa praktycznie od lutego ubiegłego roku przekazywał broń i pomagał uchodzącą z Ukrainy uciekającym przez wojną. Słowacja także jako jeden z pierwszych krajów w kwietniu poinformowała o przekazaniu Ukrainie swoich samolotów MiG-29 w liczbie 13 sztuk. Była to jedna z ważniejszych decyzji, która można powiedzieć uruchomiła kolejne deklaracje o przekazaniu starych radzieckich samolotów i potem decyzji o F-16 od poszczególnych krajów. Słowacja także przekazała Ukrainie bardzo potrzebny system obrony powietrznej S-300. Słowacja zapewniła łączną pomoc Ukrainie wartości 671 mln euro od czasu, gdy Rosja przeprowadziła atak na Ukrainę w lutym 2022 r.
Robert Fico, lider partii SMER wygrał w zeszłym miesiącu wybory na Słowacji i tworzy koalicję z centrolewicową partią Głos i nacjonalistyczną słowacka Partią Narodową (SNS). Lider SMER szedł do wyborów z obietnicą zaprzestania wysyłania broni na Ukrainę, zablokowania potencjalnego członkostwa Kijowa w NATO i sprzeciwianiu się sankcjom nałożonym na Rosję.
Ankieta przeprowadzona przez think tank Globsec pokazuje, że 69% Słowaków obawia się, że dostawy broni na Ukrainę grożą eskalacją konfliktu z Moskwą, co jest najwyższym odsetkiem w regionie. Kraj ten ma również najwyższy odsetek osób obwiniających Zachód (34%) lub Ukrainę (17%) za wywołanie wojny.
Nie tylko pomoc dla Ukrainy jest cięta, Słowacja nie zwiększy wydatków na obronne
W programie przyjętym przez nowy rząd stwierdzono, że ważne cele krajowe nie pozwolą na dalsze zwiększanie wydatków na obronność. Nowy rząd uważa, że ważne krajowe cele społeczno-gospodarcze nie pozwolą nowemu słowackiemu rządowi na dalsze zwiększanie wydatków na obronność. Dotąd słowaccy politycy deklarowali osiągniecie w 2024 r. wydatków na obronę w wysokości 2 proc. PKB. W 2023 budżet przewidywał 1,9 proc.
W deklaracji jest także mowa o ochronie granic, która jest priorytetem obecnie dla nowej władzy. W tej sprawie rząd Ficy chce współpracować z sąsiadami i sprzeciwia się wprowadzeniu kwot migracyjnych. Zapisano sprzeciw wobec przeniesienia kompetencji z państw członkowskich na instytucje unijne, jak również wobec planów odejścia od prawa weta w Radzie UE. Według deklaracji rząd chce zwrócić uwagę na narodową samoocenę, wzmocnienie suwerenności, zdrowego patriotyzmu, szacunku dla symboli państwowych, tradycji narodowych i kulturowych. Gabinet chce zwiększyć liczbę nadawanych przez radio godzin słowackiej muzyki.