Południowokoreańska agencja prasowa Yonhap, powołująca się na Biuro Prezydenta Republiki Korei poinformowała, że obecnie Republika Korei nie rozważa bezpośrednich dostaw pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm na Ukrainę. Agencja informacyjna, powołując się na własne źródła, zaznaczyła, że możliwość dostarczenia amunicji nie jest brana pod uwagę i wyjaśniła, że nie otrzymano żadnego wniosku o taką dostawę od rządu ukraińskiego.
Oczekuje się, że południowokoreańska delegacja odwiedzi Ukrainę na dniach, aby podzielić się informacjami wywiadowczymi na temat żołnierzy północnokoreańskich i omówić wzajemną współpracę. Kijów planuje również wysłać specjalnego wysłannika do Korei Południowej, a oba kraje omówią ten temat w tym tygodniu, donosi Yonhap.
„Strona ukraińska będzie potrzebowała dnia lub dwóch, aby wyznaczyć specjalnego wysłannika i sfinalizować plan wizyty i przeprowadzenia rozmów” – powiedział dziennikarzom wysoki rangą urzędnik z Biura Prezydenta Korei Południowej, prosząc o zachowanie anonimowości.
Poza tym minister obrony Republik Korei Kim Yong-hyun powiedział, że Seul nie planuje wysłać żołnierzy i oficerów do walki w Ukrainie, podała gazeta Kyunghyang Shinmun. Jak argumentował minister:
„Ministerstwo zdecydował się wysłać personel do gromadzenia danych wywiadowczych w ramach przygotowań na przyszłość, ale nie do udziału w walkach” - powiedział Kim Yong-hyun podczas spotkania z dziennikarzami w ambasadzie Korei w Waszyngtonie. „Chcę to jasno powiedzieć: nie ma absolutnie żadnej dyskusji na temat wysłania oddziałów bojowych do Ukrainy”.
W związku z tym, że Ukraina liczy jednak na pomoc Republiki Korei, która posiada zapasy amunicji i uzbrojenia, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że przedstawiciel Ukrainy, który w najbliższej przyszłości zostanie wysłany do Republiki Korei, przekaże wniosek.
„Ale teraz, gdy KRLD otrzymała oficjalny status tego, który przybył, aby walczyć z Ukrainą, nasza prośba zostanie uszczegółowiona, złożona wspólnie z moim przedstawicielem, który w najbliższej przyszłości przybędzie do Korei Południowej. I porozmawiamy o broni ” – powiedział Zełenski. Wyjaśnił, że nie wie, jak Seul odpowie na taką prośbę.