Pierwszy wiceprezes Bąk o planie PGZ na amunicję 155 mm. Trzy fabryki, trzy linie produkcyjne

2025-07-10 14:34

„Dla mnie ta droga zaczęła się od rozmowy z panem premierem Kosiniakiem-Kamyszem, który powiedział mi — jednej rzeczy nie możecie zepsuć. Amunicji 155 mm” – zaczął pierwszy wiceprezes PGZ Arkadiusz Bąk prezentację dotyczącą planu skokowego zwiększenia produkcji w Polsce amunicji 155 mm. Produkcji, opartej na trzech liniach technologicznych, kontrolowanych w całości przez PGZ. Zapraszamy do obejrzenia tego krótkiego, ale naładowanego informacjami wystąpienia.

PGZ: Trzy fabryki amunicji 155 mm

W obecności ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, wiceszefa MAP Konrada Gołoty i przedstawicieli zaangażowanych spółek oraz prezesa PGZ Adama Leszkiewicza zaprezentowana została kompleksowa koncepcja utworzenia trzech ośrodkó produkcji opartych o istniejące już zakłady ale też rozbudowę mozliwości o nowe ośrodki. Celem jest już za dwa lata rozpoczęcie dostaw, które kilkudziesięciokrotnie zwiększą możliwości produkcyjne.

Będzie to możliwe dzięki dofinansowaniu przez MON w wartości 2,4 mld złotych, która przeznaczona jest na rozbudowę możliwości, w tym zakup odpowiedniej technologii i maszyn. Jak poinformował prezes Leszkiewicz, obecnie trwają negocjacje z dwoma światowej klasy producentami, wybranymi spośród 19 oferentów technologii produckji amunicji 155 mm. Jednocześnie zarezerwowano dostawę odpowiednich maszyn, aby skrócić czas od zawararcia umowy do uruchomienia produkcji, która ma trafić do wojska za dwa lata.

Ale celem jest nie tylko wielkość produkcji i nowa technologia, ale też bezpieczeństwo. Sprawa szczególnie istotna w dobei konfliktu hybrydowego ale też zagrożenia wojną pełnoskalową. Dlatego, jak wspomina wiceprezes Bąk - „Najczęściej powtarzanym słowem, jakie słyszałem od pana dyrektora Cichockiego, pana ministra Bejdy, jest dywersyfikacja. Dywersyfikacja, jeśli chodzi o miejsca, produkcję, bezpieczeństwo. (…) Otóż dywersyfikacja polega na tym, że mamy procesy technologiczne zwielokrotnione w kilku miejscach i w przypadku awarii w jednym miejscu przenosimy się z produkcją, zwielokrotniamy produkcję w drugim miejscu, a nade wszystko zwielokrotniamy, znaczy multiplikujemy zdolności.”

Dlatego pod hasłem „Trzy Fabryki” tak naprawdę kryją się trzy osobne ciągi produkcyjne. Różniące się lokacją, ale też zastosowaną technologią: Pierwsza Fabryka odpowiada za produkcję pocisków w technologii dotychczasowej z partiami do 100 tys. sztuk rocznie. Mesko w Kraśniku dostarcza skorupy, które elaborowane ślimakowo są w bydgoskim Nitro-Chemie, zaopatrzone w gazogenerator z Gamratu i wykańczane przez Mesko, kóre dostarcza też zapalniki.

Druga Fabryka: Nastawiona na produkcję nowej generacji pocisków dla armatohaubic, dostosowanych do użycia przez haubice Krab, ale też Krab-2 oraz K9, będzie dostarczać do 80 tys. sztuk rocznie. Tu produkcja skorup rozpoczyna się w Dezamecie, w nowym zakładzie Nitro-Chemu napełnianie metodą zalewową i wykańczanie robi Dezamet.

Trzecia Fabryka to tak zwana. Prochownia: Zajmuje się produkcją nowej generacji prochów oraz ładunków miotających do amunicji wielkokalibrowej, takiej jak pociski 155 mm. Sercem tego projektu jest Grupa Azoty oraz Mesko w Pionkach, które będą produkować nitrocelulozę, nitroguanidynę i nitroglicerynę. Mesko będzie z tych materiałów wytwarzać „ciasto prochowe” na ładunki miotające.

Za kilka tygodni mają zakończyć się negocjacje z dostawcą technologii i zostanie podpisana umowa, kluczowa dla tego projektu.

Portal Obronny SE Google News