F-15EX bliżej Polski? WAT oraz LAW podpisują ważne porozumienie z Boeing

Wojskowa Akademia Techniczna (WAT) poinformowała w komunikacie na swojej stronie, że podpisała z amerykańską firmą Boeing oraz Lotniczą Akademią Wojskową porozumienie dot. wsparcia systemu szkolenia przyszłych pilotów i personelu naziemnego – potrzebnych do obsługi myśliwców F-15EX. Czy to początek przygotowań pod przyszłe zamówienie przez Polskę samolotów F-15EX?

F-15EX

i

Autor: Boeing

Jak czytamy w komunikacie porozumienia są powiązane z oferowaniem przez firmę Boeing Polskim Siłom Powietrznym myśliwców F-15EX. Umowy te mają na celu wsparcie krajowego systemu zaawansowanego szkolenia lotniczego załóg oraz personelu naziemnego zajmującego się obsługą techniczną dla Sił Zbrojnych RP oraz polskiego przemysłu obronnego.

Zgodnie z komunikatem Boeing i Wojskowa Akademia Techniczna (WAT) zbadają możliwości utworzenia szkoły personelu naziemnego potrzebnego do obsługi technicznej myśliwca F-15EX. Z kolei Boeing i Lotnicza Akademia Wojskowa (LAW) zbadają możliwości szkolenia przyszłych pilotów samolotów F-15EX na potrzeby Sił Powietrznych RP.

 „Jesteśmy dumni z partnerstwa z Siłami Zbrojnymi RP, polskim przemysłem i polskimi uczelniami wojskowymi. Dzięki podpisanym porozumieniom będziemy mogli wspomóc szkolenie przyszłych załóg i ekspertów, a co za tym idzie wspólnie budować silne fundamenty dla przyszłości polskiego lotnictwa wojskowego. Wiemy, że niezależność w zakresie szkolenia personelu oraz efektywność kosztowa są ważne dla naszych partnerów i chcemy ich wspierać w tym zakresie” – powiedziała Indra Duivenvoorde, Senior Director, Boeing Global Services.

Symulator Boeinga 737 na leszczyńskim lotnisku

Na mocy porozumień strony wspólnie ustalą możliwości opracowania lokalnych programów kształcenia dotyczącego F-15EX. Rozpatrzą również możliwość utworzenia laboratoriów i ośrodków, w których mogłyby odbywać się takie szkolenia. Boeing i Wojskowa Akademia Techniczna współpracują już przy programie offsetowym AH-64E Apache i zgodnie z podpisanym porozumieniem, zamierzają  rozszerzyć to partnerstwo i czerpać z dotychczasowych doświadczeń.

Oferta F-15EX dla Polski zakłada także kompleksowy plan współpracy z krajowym przemysłem obronnym, wspierający budowę lokalnych kompetencji w zakresie produkcji wybranych komponentów, serwisu i remontów tego najbardziej zaawansowanego myśliwca wielozadaniowego – świadczą o tym podpisane podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach porozumienia z wchodzącymi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej: Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 oraz Wojskowym Centralnym Biurem Konstrukcyjno-Technologicznym.

W ostatnich tygodniach zarówno wiceminister obrony Paweł Bejda jak i Inspektor Sił Powietrznych gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak potwierdzili, że planowane jest pozyskanie kolejnych dwóch eskadr samolotów bojowych. Jednak nie sprecyzowali ani klasy maszyn, ani tym bardziej typu samolotu, który jest brany pod uwagę.

F-15EX

F-15EX ma zastąpić starzejącą się flotę F-15C/D, która po raz pierwszy weszła do produkcji w 1979 roku. F-15EX kosztuje mniej więcej tyle samo co F-35, czyli około 80–90 milionów dolarów za samolot. Dla porwania koszt jednego F-35A to 82,5 miliona dolarów. W obliczu wahań popytu ze strony Sił Powietrznych w kraju, Boeing szuka możliwości zwiększenia sprzedaży F-15EX za granicą. Firma liczy na kontrakt z Indonezją, Arabią Saudyjską, Izraelem, a także co ciekawe z Polską.

Samolot może się pochwalić nowoczesną awioniką, a także możliwość przenoszenia aż 15 ton uzbrojenia na 23 punktach podwieszeń, co czyni ten samolot „potworem” uzbrojonym bardzo mocno. W czasie próbnych lotów F-15EX udowodnił, że może przenosić do 12 rakiet powietrze-powietrze lub trzy pociski dalekiego zasięgu Lockheed AGM-158 Joint Air-to-Surface Standoff Missiles.

F-15EX może wykonać misję przeciw celom naziemnym, a potem korzystając z paliwa i przenoszonego uzbrojenia realizować zadania myśliwskie. Wszystko to bez tankowania w powietrzu.

F-15EX może osiągnąć prędkość 2,5 Macha, wykonywać manewry z wysokim przeciążeniem i nie obawiać się nadmiernie o zerwaną farbę. Dwa silniki General Electric F110-GE-129, każdy o ciągu ponad 7,8 tony, który może wzrosnąć po użyciu dopalacza do ponad 13 ton. Pozwala to nie tylko na osiągnięcie ponad dwukrotnej prędkości dźwięku z ponad 13 tonami uzbrojenia i paliwa na podwieszeniach. Silniki zapewniają też ogromny zapas mocy dla zasilania i chłodzenia systemów elektronicznych.

Żywotność, czyli resurs samolotu jest szacowana na 20 tys. godzin lotu i wspomniane już wcześniej duże możliwości modernizacyjne. Ale już obecnie maszyna prezentuje najnowsze rozwiązania, takie jak sterowanie cyfrowe fly-by-wire czy panoramiczny wyświetlasz wielofunkcyjny. Zamiast kilku wyświetlaczy na tablicy rozdzielczej jest jeden duży ekran, którego funkcjami można sterować bez odrywania rak od drążka i przepustnicy.

Prezentuje on m.in. dane z pasywnych sensorów, systemu walki elektronicznej EPAWSS ale też radaru z aktywnym skanowaniem AESA typu Raytheon AN/APG-82. Możliwości wykrywania i śledzenia rozszerzają też podwieszane zasobniki celownicze czy służące do detekcji w podczerwieni takie jak Lantirn, Sniper czy Legion. Maszyna posiada też zaawansowany komputerowy system zarządzania misją i uzbrojeniem, oraz układy wspomagające pilota. Dzięki temu, mimo dwuosobowej kabiny, misje mogą być z sukcesem realizowane przez jednego pilota.

Sonda
Czy Polska powinna kupić F-15EX?