Debata MSPO 2024. Realne możliwości polskiego sektora kosmiczno-rakietowego

W czasie Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego odbyła się 5 września debata pt: „Realne możliwości polskiego sektora kosmiczno-rakietowego. Jak animować rozwój?" Organizatorami debaty był Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa i Polska Agencja Kosmiczna. A prowadzącym był Juliusz Sabak z Portalu Obronnego. W czasie debaty paneliści rozmawiali o potrzebie wsparcia sektora kosmiczno-rakietowego, by efektywnie rozwijał swoje produkty.

Debata Realne możliwości polskiego sektora kosmiczno-rakietowego. Jak animować rozwój? na MSPO

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Debata "Realne możliwości polskiego sektora kosmiczno-rakietowego. Jak animować rozwój?" na MSPO

5 września w czasie MSPO odbyła się debata, którą poprowadził redaktor prowadzący Portalu Obronnego Juliusz Sabak. Panelistami debaty był: doktor Michał Wierciński, wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej, Sylwester Wyka, zastępca dyrektora. ds. badawczych, Łukasiewicz Instytut Lotnictwa, podpułkownik Tomasz Słabowski, szef centrum techniki rakietowej WITU, pułkownik Mariusz Zieja, kierownik zakładu wsparcia logistyki, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, Kamila Matela, szefowa biura C4 w PGZ, Katarzyna Lipińska, członek zarządu ds. Techniki i rozwoju MESKO.

Przed debatą odbyło się krótkie wprowadzenie, co najważniejszego zdarzyło się w bieżącym roku w kwestiach kosmicznych i rakietowych. Przedstawiciel Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa powiedział o przyszłości sektora rakietowo-kosmicznego.

„Jak można budować kompetencje? Tutaj widzimy kilka ścieżek. Polskie rakiety dla Sił Zbrojnych, krótkiego i średniego zasięgu. Potencjalnie oczywiście dalszy krok w kierunku technologii kosmicznych czyli polska rakieta wynosząca małe satelity na orbitę ziemi i również kontynuacja ścieżki suborbitalnej – cywilnej, która pozwala na testy wielu technologi podwójnego zastosowania np. układów sterowania, radarów. I również konstrukcja Bursztyn 2K - ma już pierwsze zastosowanie komercyjne, ponieważ polska firma z sektora new space będzie miała ładunek użyteczny, który będzie latał na Bursztynie w ciągu najbliższych lat”.

Na wstępie redaktor Juliusz Sabak zapytał się Sylwestra Wyka, zastępcy dyrektora ds. badawczych, Łukasiewicz Instytut Lotnictwa co dalej jeśli chodzi o Bursztyn 2 i wyrzutnie. Jak zwrócił uwagę Juliusz Sabak „nie w pełni wykorzystano możliwości, które daje ten system”. Dodając do pytania, jakie są możliwości badawcze i rozwojowego tego sprzętu?

Jak powiedział Sylwester Wyka:

„To co robimy teraz, co robi zespół, to jest przetworzenie danych i wyciągnięcie wniosków, i zaimplementowanie wszystkich uwag, które są z tej próby – tam jest kilkaset pozycji – więc mamy nad czym pracować. Jeżeli chodzi o dłuższy horyzont czasowy, to jest ambitny cel. Mówimy o tym, by Polska miała możliwość wynoszenia 200 kg na ziemską orbitę. Natomiast to wszystko zależy od tego, jakie jest zapotrzebowanie, bo nic tak nie frustruje inżynierów jak robienie projektów na półkę. Mamy w tej chwili zespół, który pokazał, że jest w stanie osiągnąć ambitny cel i jest w stanie wysłać rakietę w kosmos. Mają do tego kompetencje, mają doświadczenie, to doświadczenie - powiem nieskromnie - unikatowe w naszym kraju i najważniejsze jest to, żeby ten zespół dalej miał cel i dalej pracował”.

Dodając, że „jeżeli nie będzie zapotrzebowania w kraju na te produkty, jeżeli nikt nie określi, do czego są potrzebne te kompetencje, to z przykrością muszę powiedzieć, że ci ludzie znajdą pracę bez problemu... Tylko znajdą tę pracę za granicą”.

Wprowdzenie do kwesti rakietowych i kosmicznych

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Wprowdzenie do kwesti rakietowych i kosmicznych
Sylwester Wyka, Zastępca Dyrektora. Ds. Badawczych, Łukasiewicz Instytut Lotnictwa

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Sylwester Wyka, Zastępca Dyrektora. Ds. Badawczych, Łukasiewicz Instytut Lotnictwa

Kolejne pytanie zostało skierowane do Michała Wiercińskiego, wiceprezesa Polskiej Agencji Kosmicznej, gdzie zapytano, jakie jest zapotrzebowanie na produkty.

Doktor Michał Wierciński, wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej powiedział:

„Start Bursztyna 3 lipca to było wielkie osiągnięcie i wielki sukces ale bardzo duże ryzyko, które już zostało wygenerowane dla samego Instytutu. Dlaczego? Dlatego, że ten start zwrócił uwagę świata, Europy... że Polska potrafi, że jest coś takiego jak Instytut Lotnictwa, że rakieta poleciała tak wysoko”. Zwracając uwagę na to, że Polska ma świetnych inżynierów. I zaczęły spływać oferty pracy do polskich inżynierów. Prelegent zaapelował do wielu instytucji, by tego potencjału polskich inżynierów nie zmarnować. "Konieczne są pieniądze" jak zwrócił uwagę Wierciński.

„Żeby budować rakiety nieważne czy są suborbitalne, czy krótkiego zasięgu, to potrzebny jest zespół inżynierów, ludzi doświadczonych, którym się chce (…) i rzeczywiście ILOT, ale także inne miejsca jak gdyńska spółka Space Forest czy też WITU, to są miejsca, gdzie rzeczywiście ten potencjał inżynieryjny już jest. I w skali kraju myślę, że mówimy o powyżej 100 osobach, które te kompetencje naprawę mają. Kompetencje, które rzeczywiście pozwalają na zaangażowanie tych osób, tych instytucji w bardzo zaawansowane projekty. Mamy także ciekawą bazę laboratoryjną. Dla przykładu odwołam się do sytuacji z przed półtora roku. Było otwierane w Instytucie Lotnictwa najnowocześniejsze w Europie centrum napędów rakietowych. Jeżeli mówimy o rakietach, które idą np. w morze czy wysoko to one potrzebują poligonu badawczego i z tym, jest może nie problem, bo on jest – Centralny Poligon Sił Powietrznych w Ustce – natomiast ten poligon ma swoje ograniczenia”.

Michał Wierciński, Wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Michał Wierciński, Wiceprezes Polskiej Agencji Kosmicznej

Prelegent zwrócił tutaj uwagę, że głównym problemem dotyczącym tego poligonu jest to, że jest wojskowy i pierwszeństwo mają instytucje wojskowe. Firmy cywilne muszą wpisywać się z badaniami i testami w cykle szkoleniowe wojska. „Nie mamy tak naprawdę miejsca, gdzie można by było jeździć, i strzelać różnego rodzajami wyrobami w taki sposób bardzo elastyczny. I z tego właśnie powodu Instytut Lotnictwa poleciał do Norwegii. Niestety nie jest to rozwiązanie dostępne dla wszystkich, bo jest to bardzo drogie”.

Z kolei pułkownik Mariusz Zieja dodał to tej wypowiedzi - „Oczywiście są problemy z poligonem, ewentualnie środowiskiem, w którym możemy testować osiągnięcia zarówno Instytut Lotnictwa czy innych instytutów (...) i on jest znany od dawna. Myślę, że jedynym w tej chwili rozwiązaniem systemowym jest po prostu współpraca z ITWL w zakresie organizowania badań na poligonie w Ustce. Myślę, że współpraca w tym obszarze jest konieczna i myślę, że te problemy udałoby się rozwiązać. Ale musimy mieć świadomość, że poligon w Ustce ma swoje ograniczenia, których nie przeskoczymy”.

pułkownik Mariusz Zieja, kierownik zakładu wsparcia logistyki, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny pułkownik Mariusz Zieja, kierownik zakładu wsparcia logistyki, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych

Podpułkownik Tomasz Słabowski, szef centrum techniki rakietowej WITU w pytaniu o zainteresowanie ze strony wojska jeśli chodzi o to co się dzieje w przemyśle kosmiczno-rakietowym powiedział - „Jeżeli chodzi o zastosowanie, to my jesteśmy otwarci, można praktycznie przysposobić taką rakietę do czego tylko chcemy. Tak naprawdę, czekamy tylko na propozycję ze strony na wojska".

Podpułkownik Tomasz Słabowski, szef centrum techniki rakietowej WITU

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Podpułkownik Tomasz Słabowski, szef centrum techniki rakietowej WITU

Katarzyna Lipińska, członek zarządu ds. techniki i rozwoju MESKO powiedziała w czasie debaty:

„Jeżeli chodzi o współpracę, to tutaj z Instytutem Lotnictwa, to my współpracujemy w wielu projektach, czy to projektach krajowych, czy też w projektach europejskich. To np. projekty Europejskiej Agencji Kosmicznej, czy też Europejskiej Agencji Obrony. Ale czego brakuje tak naprawdę w Polsce, bo to jest chyba klucz i do tego powinniśmy zmierzać w naszej dyskusji, to brakuje mi długofalowego programu, który by połączył ze sobą wysiłki tej strony badawczej instytutów, osiągnięcia jeśli chodzi o rozwiązania techniczne o nowe technologie i wprowadzenia nowego produktu, którym byłyby zainteresowane siły zbrojne. (…) Jeżeli na poziomie krajowym nie będzie długofalowego programu, który będzie obejmował wszystkie fazy, od fazy badawczej poprzez fazę rozwojową i fazę wdrożeniową, tak zwaną dolinę śmierci, i wtedy na końcu mamy produkt seryjny, który jesteśmy w stanie sprzedać na rynku krajowym czy międzynarodowym, to praktycznie rzecz biorąc za rok czy dwa możemy się spotkać tutaj ponownie i dalej debatować i rozmawiać o problemach związanych poligonami itp.”.

Katarzyna Lipińska, członek zarządu ds. Techniki i rozwoju MESKO

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Katarzyna Lipińska, członek zarządu ds. Techniki i rozwoju MESKO

Kamila Matela, szefowa biura C4 w PGZ, zgodziła się z przedmówcami, że brakuje rozwiązań systemowych, brakuje wieloletniego programu, który jest konieczny, by zdecydować o finansowaniu i podjęciu inwestycji. „Musi powstać stratega na poziomie rządowym. Tutaj mi trochę brakuje na naszej debacie przedstawiciela z poziomu rządowego, który by nam powiedział co dalej. Bo my jako przemysł, jako nauka jesteśmy gotowi i jesteśmy w stanie dostarczyć bardzo dużo” - powiedziała przedstawicielka PGZ.

Jak zauważyła Kamila Matela - „Europa właściwie nie jest zainteresowana, ani świat nie jest zainteresowany, żebyśmy rozwiali te technologie. (…) na poziomie rządowym powinnyśmy być mądrzy i inwestować, to może być naszą siłą i może stanowić konkurencje dla innych”.

Kamila Matela, szefowa biura C4 w PGZ

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Kamila Matela, szefowa biura C4 w PGZ

Jak zwrócił uwagę redaktor Juliusz Sabak, jest to już kolejna debata, na której MON i inne instytucje nie były obecne, by powiedzieć, jaki jest plan dot. sektora rekietowo-kosmicznego.

Pesymistycznie dodał od siebie dr Michał Wierciński, że bez przekonania polityków „w Polsce nie będzie polskich rozwiązań rakietowych, nie będzie produkcji amunicji. I to jest smutne konsternacja, szczególnie biorąc pod uwagę to, co się zaczęło dziać w lutym 2022 roku. Nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć, że rzeczywiście pojawi się ten strategiczny ''leadership'' który po prostu pewne decyzje podejmie (…) bo nie wierzę, że to jest problem pieniędzy, pieniądze się znajdą. Jeśli nic nie zostanie podjęte, to za 2 za 3 lata inżynierowie z Instytutu Lotnictwa zaczną pracować w koncernach francuskich niemieckich, pewnie amerykańskich”.

Sylwester Wyka, zauważył, że sukcesem Bursztyna było to, że grupa inżynierów dostała finansowanie i menadżerowie temu nie przeszkadzali. „My stworzyliśmy warunki, by oni rakietę zbudowali i wystrzelili w taki sposób, a nie inny. Zgadzam się, że program długoletni powinien być, ale dorzuciłbym do tego jeszcze gwarancje, że za 4 lata, po wyborach, ten program się nie zmieni, albo nie zostanie powołany nowy. Brak stabilności w długim czasie, niestety negatywnie wpływa na to co my realizujemy”.

Pułkownik Mariusz Zieja, z kolei by nie było zbyt pesymistycznie, zwrócił uwagę, że organy rządowe robią wiele.

„Proszę mi wierzyć w Europie, również w wielu krajach takie problemy występują. To nie jest tak, że tylko my mamy problemy. Sytuacja w aspekcie wojskowym jest bardzo dynamiczna (...) w tym obszarze jest ogromny wyścig. Myślę, że musimy wykazać się tutaj cierpliwością, bo na pewno Departament Innowacji czy odpowiednie komórki Ministerstwo Obrony Narodowej taką koncepcję w najbliższym czasie wypracują przy współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Wiem, że takie rozmowy z pewnością się toczą i byłbym ostrożny. Agencja Uzbrojenia czy Departament Innowacji prowadzą wiele analiz po to, żeby dostosować ofertę przemysłową czy wykorzystać naszą ofertę naukowo przemysłową do potrzeb operacyjnych sił zbrojnych, bo zawsze na górze będą potrzeby operacyjne sił zbrojnych” – zauważył pułkownik Zieja.

Na koniec debaty doszło do posumowania. Michał Wierciński starał się powiedzieć coś pozytywnego, stwierdzając:

„Jak historycznie sięgniemy pamięcią, nie jest łatwo, nie jest łatwo w kosmosie i w rakietach. Są problemy z brakiem pieniędzy tudzież jeżeli one się pojawią, to są jakieś takie pojedyncze skoki. Występuje brak wizji, brak programów. Jednak ja zawsze mówię, że jeżeli w tak trudnych uwarunkowaniach polityczno-finansowych polskiego sektora rakietowego i kosmicznego, polskie firmy, polskie przedmioty, są w stanie zademonstrować takie osiągnięcie, jak tutaj zostało pokazane przez Instytut Lotnictwa, to cytując świętej pamięci profesora Wolańskiego - "co bylibyśmy w stanie zrobić gdyby rzeczywiście państwo nam pomogło, państwo nam stworzyło dogodne warunki”. Zaapelowałbym także do mediów, by opisywały te problemy, na które cierpi sektor rakietowo-kosmiczny i apelowały do polityków o działania.

Podpułkownik Tomasz Słabowski dodał na koniec, że współpraca jest obecna „jeżeli będziemy mieli wsparcie odgórne, czyli finansowe i polityczne, to my sobie na dole poradzimy”.

Sylwester Wyka ponownie zwrócił uwagę na opracowanie długoletniego programu, który nie może być zmieniany po czterech latach „to jest coś, co jest nam potrzebne. Coś, co pozwoli przetrwać te zawieruchy. I pozwoli realizować cele. Utrzymamy wtedy inżynierów czy potencjał”.

Pułkownik Zieja dodał, że „oprócz czekania na program, na dofinansowanie myślę, że sami również musimy podjąć pewne procesy organizacyjne i koncepcyjne, celem przedstawienia czy to rozwiązań koncepcyjnych, czy to pomysłów na funkcjonowanie. Bo uważam, że nie możemy iść tylko tą ścieżką, że będziemy czekali aż ktoś odgórnie nam pewne programy ułoży (…) jesteśmy w stanie pewne koncepcje położyć na stół i pewne koncepcje przedstawić w odpowiednich komórkach organizacyjnych, które mogą zostać zmodyfikowane, mogą zostać zaakceptowane, ale na pewno będą stanowiły asumpt do dalszych rozmów i do dalszych analiz”.

Katarzyna Lipińska z Mesko zaznaczyła, że firmy nie czekają i cały czas pracują. „Środowiskowo cały czas ma nowe idee, koncepcje, zadania, tutaj cały czas coś się dzieje. Pomimo różnych warunków i zewnętrznych, to jednak cały czas idziemy do przodu”.

Kamila Matela z PGZ, dodała od siebie, że konieczne jest osiągniecie przez Polskę niezależności dostępu do przestrzeni kosmicznej. Jest to cel nie tylko realny, ale kluczowy, dla rozwoju zarówno projektów cywilnych jak i wojskowych. Taka autonomia powinna być jednym ze strategicznych celów, do których należy dążyć poprzez konsekwentne i stabilne działania.

Uczestnicy i słuchacze po zakończonej debacie na MSPO

i

Autor: Piotr Miedziński / Portal Obronny Uczestnicy i słuchacze po zakończonej debacie na MSPO