To będzie największa baza NATO w Europie. Przerośnie nawet Ramstein

2024-03-21 6:43

Władze Rumunii rozbudowują bazę lotniczą Mihail Kogalniceanu pod Konstancą nad Morzem Czarnym – informują rumuńskie media. Szacowany koszt kompleksu, który ma stać się „stolicą NATO” w Europie i największą bazą Sojuszu na kontynencie, to 2,5 mld euro. Docelowo pomieści 10 tys. żołnierzy oraz ich rodziny.

Baza lotnicza Mihail Kogalniceanu w Rumunii

i

Autor: Baza 57 Aeriană Mihail Kogălniceanu / Facebook Baza lotnicza Mihail Kogalniceanu w Rumunii

Rumunia rozpoczęła rozbudowę bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu pod Konstancą nad Morzem Czarnym. Według zapowiedzi władz rumuńskich będzie to największa baz lotnicza NATO w Europie. „Rząd przeznaczył 2,5 mld euro na ten projekt, który ma przekształcić bazę w okręgu Konstanca w największy obiekt NATO w Europie” – powiadomiła telewizja Euronews Romania.

Docelowo baza ma mieć rozmiary małego miasta i oprócz obiektów wojskowych będzie zawierać również infrastrukturę cywilną – tak by żołnierze mogli tam przebywać razem z rodzinami. Jak powiedział Nicolae Crețu, dowódca bazy lotniczej, będą tam, hangary lotnicze, magazyny broni i paliwa, obiekty szkoleniowe, instytucje edukacyjne, usługi medyczne i punkty handlowe.

Według rumuńskich mediów, decyzja o rozbudowie 57. Bazy Rumuńskich Sił Powietrznych „Mihail Kogălniceanu” została podjęta w kontekście trwającej od dwóch lat konfrontacji militarnej na granicach Rumunii.

Baza będzie zajmować powierzchnię 2800 ha i liczyć 30 km w obwodzie. Euronews zaznacza, że będzie to kompleks większy niż w niemieckim Ramstein i będzie w stanie pomieścić ponad 10 000 żołnierzy, którzy będą mogli tu przyjechać z rodzinami. Obecnie w bazie lotniczej Mihail Kogalniceanu stacjonuje m.in. ok. 4 tys. żołnierzy USA. Euronews dodał także, że rozpoczęły się prace nad podstawową infrastrukturą bazy, taką jak drogi dojazdowe i sieć energetyczną. Docelowo ma powstać kilka nowych pasów startowych, które umożliwią obsługę różnych typów samolotów wojskowych. Rozbudowa bazy miałaby nastąpić w ciągu pięciu lat.

O planowanej budowie mówiło się już w zeszłym roku, jak pisał wówczas rumuński portal adevarul.ro rozkaz rozpoczęcia prac nad pierwszym etapem projektu modernizacyjnego wydano wiosną ubiegłego roku.

Rumunia od dawna jest kluczowym węzłem operacji NATO w regionie Morza Czarnego. Amerykańskie samoloty bojowe i obserwacyjne regularnie stamtąd latają w ramach operacji NATO - NATO Air Policing. Francja jest państwem ramowym rumuńskiej grupy bojowej, w której uczestniczą Belgia, Luksemburg, Macedonia Północna, Polska, Portugalia i Stany Zjednoczone. Siły amerykańskie korzystają z bazy Mihail Kogălniceanu od 1999 roku.  W listopadzie Rumunia otworzyła Europejskie Centrum Szkolenia F-16 (EFTC) w bazie lotniczej Gheorghe Mociorniță w Feteşti. To tam piloci Ukrainy, Rumunii i innych krajów NATO będą szkoleni do pilotażu amerykańskich samolotów F-16.

Bukareszt dąży do bliższej współpracy ze swoimi sojusznikami z NATO – a w szczególności Stanami Zjednoczonymi – ponieważ Morze Czarne staje się coraz bardziej zaciętym teatrem konfrontacji między Ukrainą a Rosją.

Obecny dowódca, generał Gheorghiță Vlad, udzielił w zeszłym miesiącu wywiadu, w którym wyjaśnił, że sytuacja armii rumuńskiej jest krytyczna, żołnierze odchodzą ze służby ze względu na wyjątkowo złe warunki i pensję poniżej wszelkich standarów. Sprzęt jest przestarzały, nie ma pieniędzy na jego utrzymanie, a legislacja jest nadal opóźniona, dwa lata od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę na dużą skalę. Generał Vlad mówił o formie mobilizacji i przygotowania ludności na wypadek konfliktu zbrojnego. W odpowiedzi premier Marcel Ciolacu i ambasador Rosji Valerii Kuzmin brutalnie zaatakowali rumuńskiego oficera, zarzucając mu szerzenie kłamstw oraz to, że nie ma mowy o tym, aby Rosja stanowiła zagrożenie dla Rumunii.

PM/PAP

Sonda
Uważasz, że rosyjskie groźby ataku na państwo NATO to blef?