Spis treści
- Hamas odrzucił izraelską ofertę siedmiodniowego rozejmu
- Według USA rozmowy dotyczące rozejmu w Strefie Gazy "bardzo poważne"
- Liczba ofiar śmiertelnych izraelskich ataków przekroczyła 20 tys.
- Tarcia między Hamasem a Autonomią Palestyńską
- Delegacja Hamasu będzie w Kairze rozmawiać o zawieszeniu broni i uwalnianiu zakładników
Hamas odrzucił izraelską ofertę siedmiodniowego rozejmu
Według "WSJ" palestyńska organizacja oświadczyła egipskim mediatorom, że Izrael musi wstrzymać ofensywę w Strefie Gazy, zanim przystąpi do omawiania potencjalnego porozumienia. Nawet wtedy, zdaniem Hamasu, Izrael będzie musiał uwolnić wszystkich palestyńskich więźniów w celu zwolnienia wszystkich pozostałych izraelskich zakładników, których liczbę szacuje się na około 100.
"WSJ" podaje, że Izrael w odpowiedzi oświadczył, iż nie wstrzyma swojej kampanii wojskowej i że ten warunek nie stanowi podstawy do rozmów.
Wcześniej w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby poinformował, że rozmowy dotyczące nowego rozejmu w Strefie Gazy są "poważne" i negocjatorzy liczą, że doprowadzą do kolejnej przerwy w walkach.
We wtorek prezydent Izraela Icchak Hercog oświadczył, że Izrael jest skłonny po raz kolejny przerwać działania wojenne w Strefie Gazy w zamian za uwolnienie przez Hamas następnej grupy zakładników.
Według USA rozmowy dotyczące rozejmu w Strefie Gazy "bardzo poważne"
Rozmowy dotyczące nowego rozejmu w Strefie Gazy są "poważne" i liczymy, że doprowadzą do kolejnej przerwy w walkach - powiedział w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
"To jest coś, nad czym pracowaliśmy, odkąd tylko ostatnia przerwa się skończyła. Więc to są bardzo poważne dyskusje i negocjacje i mamy nadzieję, że doprowadzą do sukcesu" - powiedział Kirby podczas briefingu na pokładzie samolotu Air Force One. Potwierdził tym samym sygnały o postępach w pertraktacjach na temat wprowadzenia kolejnego rozejmu w konflikcie i uwolnienia dodatkowych zakładników więzionych przez Hamas.
Według doniesień mediów, m.in. Axios, tego dotyczyły rozmowy szefów CIA, Mossadu i premiera Kataru w Warszawie. We wtorek prezydent Izraela Icchak Hercog oświadczył, że Izrael jest skłonny po raz kolejny przerwać działania wojenne w Strefie Gazy w zamian za uwolnienie przez Hamas następnej grupy zakładników. Według Axios Izrael zaproponował siedmiodniową pauzę w walkach. Poprzednia również trwała siedem dni, lecz została przerwana, bo - według USA i Izraela - Hamas nie wywiązał się z obietnicy uwalniania kolejnych zakładników.
Rzecznik NSC doniósł też, że dzięki otwarciu przejścia granicznego Kerem Szalom między Izraelem i Strefą Gazy do Gazy zaczęło docierać więcej pomocy humanitarnej, w tym pierwsze ciężarówki z pomocą Światowego Programu Żywnościowego (WFP) z Jordanii.
Polecany artykuł:
Liczba ofiar śmiertelnych izraelskich ataków przekroczyła 20 tys.
Ministerstwo zdrowia Hamasu ogłosiło w środę, że liczba ofiar śmiertelnych izraelskiej ofensywy wojskowej w Strefie Gazy przekroczyła 20 tys.
Według Hamasu od początku wojny w Strefie Gazy w wyniku izraelskich operacji wojskowych zginęło co najmniej 8 000 dzieci i 6 200 kobiet.
Według resortu zdrowia palestyńskiego ruchu w środowy wieczór co najmniej 30 osób zginęło na południu Strefy Gazy w wyniku izraelskiego ataku na dwa domy na wschodzie miasta Chan Junus, w pobliżu Szpitala Europejskiego.
Tarcia między Hamasem a Autonomią Palestyńską
Rozmowy o powojennych rozwiązaniach dla Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu ujawniły tarcia między rządzącym Gazą terrorystycznym Hamasem a władającą Zachodnim Brzegiem Autonomią Palestyńską - pisze w środę portal Times of Israel.
Ghazi Hamad, członek biura politycznego Hamasu, powiedział, że "wielokrotnie" zwracali się do Autonomii Palestyńskiej i jej prezydenta Mahmuda Abbasa, ale nie był zainteresowany rozmowami. "Problemem pozostaje prezydent Autonomii Palestyńskiej, który wciąż odrzuca wezwania Hamasu" - powiedział Hamad w wywiadzie dla katarskiej telewizji Al Dżazira.
W ostatnich tygodniach USA wielokrotnie oświadczały, że po zakończeniu wojny między Hamasem a Izraelem władzę nad Strefą Gazy powinna zarządzać "zrewitalizowana" Autonomia Palestyńska. Jednak sojusz Autonomii i partii Fatah z grupą terrorystyczną jaką jest Hamas mógłby sprowokować nałożenie na Autonomię sankcji - stwierdził Times of Israel. Dodatkowo Autonomia nie cieszy się poparciem Palestyńczyków, którzy uważają ją za nieudolną i skorumpowaną.
Hamad oświadczył, że powinny zacząć się rozmowy palestyńskich frakcji w celu "utworzenia jednego politycznego systemu, jednej palestyńskiej władzy". "To leży w naszym, interesie, i liczę że bracia z Fatahu wykażą się bardziej pozytywną postawą" - powiedział.
Delegacja Hamasu będzie w Kairze rozmawiać o zawieszeniu broni i uwalnianiu zakładników
Delegacja palestyńskiej organizacji Hamas z liderem jego politycznego skrzydła Ismailem Haniją, będzie rozmawiać w Kairze o zwolnieniu części porwanych Izraelczyków i zawieszeniu broni - podała agencja AFP. Delegacja przybyła do Egiptu z Kataru, w którym Hanija mieszka na stałe.
Chociaż wciąż dyskutuje się o liczbie osób, które miałyby zostać uwolnione, Izrael nalega, by w grupie tej znalazły się kobiety oraz starsi czy niepełnosprawni zakładnicy-mężczyźni. W zamian za to walki mogłyby zostać wstrzymane przez "co najmniej tydzień" - poinformował portal Axios. Izrael mógłby również zwolnić niektórych Palestyńczyków, skazanych za poważniejsze przestępstwa, niż ci, którzy opuścili więzienia i areszty podczas listopadowego zawieszenia broni.
Przed przyjazdem do Kairu Hanija spotkał się w Dosze z ministrem spraw zagranicznych Iranu Hosejnem Amirem Abdollahianem - podały irańskie media. Przywódca politycznego skrzydła Hamasu ma rozmawiać w Kairze między innymi z szefem egipskiego wywiadu, Abbasem Kamelem.
PM/PAP