To nawiązanie do tradycji z okresu międzywojennego. Czołg Abrams dostał imię

2024-08-01 13:40

Żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej podczas środowych uroczystości upamiętnili swojego kolegę - zabitego podczas służby na granicy Mateusza Sitka. Na jego cześć imię Sitek-21 otrzymał jeden z czołgów Abrams należących do brygady.

Czołg Abrams otrzymuje imię Sitek-21

i

Autor: MON / X Czołg Abrams otrzymuje imię Sitek-21

W środę w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę Powstania Warszawskiego – jeden z batalionów brygady, 1. batalion czołgów, kultywuje bowiem tradycje 3. Batalionu Pancernego Armii Krajowej "Golski", którego żołnierze m.in. walczyli w Powstaniu.

Tegoroczne uroczystości upamiętniły również sierż. Mateusza Sitka – żołnierza warszawskiej brygady, który podczas służby na granicy z Białorusią w czerwcu zginął dźgnięty nożem przez jedną z osób próbujących dostać się na teren Polski. W uroczystościach wzięli udział oficerowie związani z brygadą, przedstawiciele US Army oraz wiceszef MON Stanisław Wziątek. Obecna również była najbliższa rodzina sierż. Sitka, w tym jego mama, która wraz z dowódcą batalionu odsłoniła tablicę upamiętniającą zmarłego.

Jego imieniem został również nazwany jeden z czołgów M1A1 Abrams, które niedawno weszły na wyposażenie brygady – otrzymał on imię Sitek-21, wymalowane na lufie czołgowej armaty.

Abramsy w Poznaniu

Za uroczystość i upamiętnienie zmarłego dziękował żołnierzom wiceszef MON Stanisław Wziątek. Przypomniał o konieczności upamiętniania bohaterów zarówno historycznych, jak i współczesnych – a takim, jak ocenił, z pewnością jest sierż. Sitek. "Będziemy robić wszystko, by jego ofiara nie poszła na marne, i by takie sytuacje już nigdy się nie powtórzyły, żeby ci, którzy doprowadzili do tej zbrodni, zostali ukarani" – zadeklarował wiceszef MON.

Szeregowy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej Mateusz Sitek został raniony nożem 28 maja podczas służby na pasie granicznym z Białorusią. Wojskowego zaatakował na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) jeden z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Gdy żołnierz, używając tarczy ochronnej blokował wyłom w stalowej zaporze na granicy, sprawca - po przełożeniu ręki przez płot - ugodził go nożem w klatkę piersiową. W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.

21-latek najpierw trafił do szpitala w Hajnówce, potem został przetransportowany do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Żołnierz zmarł 6 czerwca. Został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony "Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju"

PAP

Sonda
Czy powrót do tradycji nadawania imią czołgom jest słuszny?
Listen on Spreaker.