W rozmowie z redaktorem Juliuszem Sabakiem generał Starzyński wyjaśnia rolę, jaką pełni Centrum Operacji Powietrznych, powszechnie niezbyt znany, ale bardzo istotny element systemu dowodzenia siłami powietrznymi. Nie tylko polskimi. - „Jako członek Sojuszu jesteśmy w linii dowodzenia NATO” – podkreśla dowódca COP-DKP – „Czy to będą samoloty polski, niemiecki czy francuskie, są dowodzone przez NATO, poprzez Centrum Operacji Powietrznych. Pośrednio, gdyż centrum dowodzenia NATO znajduje się w Niemczech, w Ueden. Jest to Combined Air Operations Center, tak zwane CAOC.”
To dowództwo jest jest elementem dowodzącym systemem NATO Integrated Air Defense System (NATINADS), który łączy na poziomie sojuszniczym systemy obrony przeciwlotniczej i siły powietrzne. Jak przypomina gen. Starzyński - „Polskie samoloty operujące w przestrzeni powietrznej Polski, również są traktowane jako samoloty NATOwskie”. Tak więc stanowią one element całego systemu
Z drugiej strony to dowództwo w Polsce kieruje operacjami nad terytorium Polski, ale też zbiera za pomocą sensorów takich jak radary informacje na temat tego, co dzieje się w pobliżu. Na przykład stale obserwuje i przetwarza informacje na temat aktywności nad terytorium Ukrainy czy Rosji. Jest to ważne ze względu na kolejne zadanie Centrum Operacji Powietrznych, jakim jest planowanie działań i operacji powietrznych. Na przykład obrony terytorium Polski przed zagrożeniami powietrznymi. Stąd potrzeba stałego zbierania, analizowani i przetwarzania danych, zbieranych przez własne i sojusznicze systemy.
